Spółka w oświadczeniu wskazała, że "okolice Gietrzwałdu były jedną z wielu opcji, które rozważali pod kątem budowy nowego obiektu, jednak umowa przedwstępna na zakup gruntu pod potencjalne centrum dystrybucyjne przestała wiązać strony z dniem 31 maja br.".
"Ze względu na przeciwności organizacyjne i logistyczne nie planujemy inwestycji w tej lokalizacji"
– oświadczyli przedstawiciele niemieckiej firmy spożywczej, których zacytował portla olsztyn.com.pl.
Co chciał wybudować Lidl w okolicach Gietrzwałdu?
Przypomnijmy: Lidl chciał wybudować składowisko tysięcy ton niebezpiecznych odpadów nieopodal słynnego sanktuarium maryjnego w Gietrzwałdzie - miejsca jedynych w Polsce potwierdzonych przez Kościół objawień.
W Karcie Informacyjnej Przedsięwzięcia pn. "Budowa Centrum Dystrybucyjnego LIDL Gietrzwałd wraz z infrastrukturą techniczną", która dotyczyła planowanej inwestycji, wskazano, że rocznie zbierane miałyby być następujące ilości odpadów:
- "75 ton opakowań zawierających pozostałości substancji niebezpiecznych lub nimi zanieczyszczonych
- 75 ton opakowań z metali zawierających niebezpieczne porowate elementy wzmocnienia konstrukcyjnego, np. azbest
- 150 ton materiałów i tkanin zanieczyszczonych substancjami niebezpiecznymi
- 500 ton zużytych urządzeń zawierających m.in. freony i HCFC (organiczne związki z grupy freonów)
- 250 ton zużytych urządzeń zawierających inne niebezpieczne elementy
- 500 ton nieorganicznych odpadów zawierających substancje niebezpieczne
- 500 ton organicznych odpadów zawierających substancje niebezpieczne
- 250 ton lamp fluorescencyjnych i innych odpadów zawierających rtęć
- 300 ton urządzeń zawierających freony
- 300 ton baterii i akumulatorów
- 350 ton innych zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych zawierających niebezpieczne składniki".
Obiekt miał mieć długość 440 m, szerokość 150 m, a wysokość 24 m.
"To będzie ogromny budynek, stanowiący dominantę w historycznym układzie krajobrazowym Gietrzwałdu"
– mówił nam Jerzy Szmit, były marszałek województwa.
Niepokojące były także dane dotyczące planowanego ruchu. Wynikało z nich, że spokojną, urokliwą wieś czeka nie lada rewolucja. "Centrum będzie pracować 7 dni w tygodniu/24 h/doba. Ruch pojazdów dobowy: osobowych - 180, TIR-ów - 160 (miejsc parkingowych na 299 os. i 148 TIR, każde miejsce parkingowe użyte będzie raz na dobę). Pojazdy będą wyjeżdżać na DK16, która od Gietrzwałdu do Ostródy jest jednopasmowa, bez pobocza" - takie były założenia inwestycji.
Protestujący przeciw inwestycji - m.in. Komitet Obrony Gietrzwałdu - alarmowali również, że poprzez niwelacje gruntów i przez prace ziemne zniszczona zostałaby rzeźba chronionego terenu. Fakt, iż Lidl wycofał się z realizacji tej niezwykle szkodliwej inwestycji, wynika przede wszystkim z ogromnego zaangażowania mieszkańców, którzy niejednokrotnie organizowali wiele akcji protestacyjnych.
Objawienia maryjne w Gietrzwałdzie
Objawienia maryjne w Gietrzwałdzie, które miały miejsce w 1877 roku, są jednym z najważniejszych wydarzeń w historii duchowości Polski. Te wyjątkowe zdarzenia nie tylko wzmocniły wiarę katolicką wśród Polaków, ale także stały się symbolem polskości i narodowej tożsamości. Zwłaszcza na germanizowanych wówczas przez pruskie władze Warmii i Mazurach.
W małej wsi Gietrzwałd, położonej na Warmii, dwie młode dziewczyny, Justyna Szafryńska i Barbara Samulowska, doświadczyły serii objawień Matki Bożej. Objawienia te trwały przez kilka miesięcy i przyciągnęły dziesiątki tysięcy pielgrzymów z całej Polski.
Matka Boska, mówiąc do dziewcząt po polsku, podkreśliła znaczenie modlitwy i pokuty dla narodu polskiego. Jej słowa były interpretowane jako wezwanie do zachowania wiary i tradycji w trudnych czasach zaborów. Sanktuarium w Gietrzwałdzie stało się miejscem pielgrzymek i modlitwy za Ojczyznę. W 1977 roku, w setną rocznicę objawień, Kościół katolicki uznał je za autentyczne. To jedyne potwierdzone objawienia maryjne w Polsce.
Współcześnie sanktuarium w Gietrzwałdzie nadal jest ważnym miejscem pielgrzymek i modlitwy. Dla wielu Polaków Gietrzwałd jest symbolem trwałości i niezłomności polskiego ducha, a także przypomnieniem o tym, że wartości narodowe i duchowe są nierozerwalnie ze sobą związane.