Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Lidl nie wybuduje magazynu odpadów pod Gietrzwałdem! Niemiecki gigant ugiął się pod naporem protestów

Lidl nie wybuduje ogromnego centrum dystrybucyjnego nieopodal Gietrzwałdu. Stało się tak dzięki ogromnym protestom przeciwko planom niemieckiej sieci spożywczej. Firma wydała oświadczenie, w którym wskazała, że rezygnacja inwestycji w tym miejscu spowodowana jest "przeciwnościami organizacyjnymi i logistycznymi".

Autor: Mateusz Mol

Spółka w oświadczeniu wskazała, że "okolice Gietrzwałdu były jedną z wielu opcji, które rozważali pod kątem budowy nowego obiektu, jednak umowa przedwstępna na zakup gruntu pod potencjalne centrum dystrybucyjne przestała wiązać strony z dniem 31 maja br.".

Reklama
"Ze względu na przeciwności organizacyjne i logistyczne nie planujemy inwestycji w tej lokalizacji"

– oświadczyli przedstawiciele niemieckiej firmy spożywczej, których zacytował portla olsztyn.com.pl. 

Co chciał wybudować Lidl w okolicach Gietrzwałdu? 

Przypomnijmy: Lidl chciał wybudować składowisko tysięcy ton niebezpiecznych odpadów nieopodal słynnego sanktuarium maryjnego w Gietrzwałdzie - miejsca jedynych w Polsce potwierdzonych przez Kościół objawień.

W Karcie Informacyjnej Przedsięwzięcia pn. "Budowa Centrum Dystrybucyjnego LIDL Gietrzwałd wraz z infrastrukturą techniczną", która dotyczyła planowanej inwestycji, wskazano, że rocznie zbierane miałyby być następujące ilości odpadów:

  • "75 ton opakowań zawierających pozostałości substancji niebezpiecznych lub nimi zanieczyszczonych
  • 75 ton opakowań z metali zawierających niebezpieczne porowate elementy wzmocnienia konstrukcyjnego, np. azbest
  • 150 ton materiałów i tkanin zanieczyszczonych substancjami niebezpiecznymi
  • 500 ton zużytych urządzeń zawierających m.in. freony i HCFC (organiczne związki z grupy freonów) 
  • 250 ton zużytych urządzeń zawierających inne niebezpieczne elementy
  • 500 ton nieorganicznych odpadów zawierających substancje niebezpieczne
  • 500 ton organicznych odpadów zawierających substancje niebezpieczne
  • 250 ton lamp fluorescencyjnych i innych odpadów zawierających rtęć
  • 300 ton urządzeń zawierających freony
  • 300 ton baterii i akumulatorów
  • 350 ton innych zużytych urządzeń elektrycznych i elektronicznych zawierających niebezpieczne składniki".

Obiekt miał mieć długość 440 m, szerokość 150 m, a wysokość 24 m.

"To będzie ogromny budynek, stanowiący dominantę w historycznym układzie krajobrazowym Gietrzwałdu"

– mówił nam Jerzy Szmit, były marszałek województwa.

Niepokojące były także dane dotyczące planowanego ruchu. Wynikało z nich, że spokojną, urokliwą wieś czeka nie lada rewolucja. "Centrum będzie pracować 7 dni w tygodniu/24 h/doba. Ruch pojazdów dobowy: osobowych - 180, TIR-ów - 160 (miejsc parkingowych na 299 os. i 148 TIR, każde miejsce parkingowe użyte będzie raz na dobę). Pojazdy będą wyjeżdżać na DK16, która od Gietrzwałdu do Ostródy jest jednopasmowa, bez pobocza" - takie były założenia inwestycji.

Protestujący przeciw inwestycji - m.in. Komitet Obrony Gietrzwałdu - alarmowali również, że poprzez niwelacje gruntów i przez prace ziemne zniszczona zostałaby rzeźba chronionego terenu. Fakt, iż Lidl wycofał się z realizacji tej niezwykle szkodliwej inwestycji, wynika przede wszystkim z ogromnego zaangażowania mieszkańców, którzy niejednokrotnie organizowali wiele akcji protestacyjnych. 

Objawienia maryjne w Gietrzwałdzie 

Objawienia maryjne w Gietrzwałdzie, które miały miejsce w 1877 roku, są jednym z najważniejszych wydarzeń w historii duchowości Polski. Te wyjątkowe zdarzenia nie tylko wzmocniły wiarę katolicką wśród Polaków, ale także stały się symbolem polskości i narodowej tożsamości. Zwłaszcza na germanizowanych wówczas przez pruskie władze Warmii i Mazurach.
W małej wsi Gietrzwałd, położonej na Warmii, dwie młode dziewczyny, Justyna Szafryńska i Barbara Samulowska, doświadczyły serii objawień Matki Bożej. Objawienia te trwały przez kilka miesięcy i przyciągnęły dziesiątki tysięcy pielgrzymów z całej Polski.

Matka Boska, mówiąc do dziewcząt po polsku, podkreśliła znaczenie modlitwy i pokuty dla narodu polskiego. Jej słowa były interpretowane jako wezwanie do zachowania wiary i tradycji w trudnych czasach zaborów. Sanktuarium w Gietrzwałdzie stało się miejscem pielgrzymek i modlitwy za Ojczyznę. W 1977 roku, w setną rocznicę objawień, Kościół katolicki uznał je za autentyczne. To jedyne potwierdzone objawienia maryjne w Polsce.

Współcześnie sanktuarium w Gietrzwałdzie nadal jest ważnym miejscem pielgrzymek i modlitwy. Dla wielu Polaków Gietrzwałd jest symbolem trwałości i niezłomności polskiego ducha, a także przypomnieniem o tym, że wartości narodowe i duchowe są nierozerwalnie ze sobą związane.


 

Autor: Mateusz Mol

Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska
Reklama