Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Lider KOD obrażał Polaków, a teraz się tłumaczy. "Krytykowałem polityków, nie wyborców"

"Wszystko to, co się obecnie dzieje, to nobilitacja chamstwa, to bydło na salonach. I napisałem: największym problemem po PiS-e będzie zdjąć aureolę z chama" – napisał na Facebooku lider Komitetu Obrony Demokracji, Krzysztof Łoziński. Dziś lider KOD pokrętnie tłumaczył się ze swoich słów w TOK FM.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Wieczorem, w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, Łoziński zamieścił na Facebooku wpis, w którym podzielił się swoimi przemyśleniami. Jego zdaniem Polacy to ignoranci i chamy, ponieważ w demokratycznych wyborach odrzucili „elity”.

Bo przecież „lud prosty” wie lepiej. Nie kończył uniwersytetów, nie czytał Gombrowicza, nie wie, co to genotyp, nie wie, jaką liczbę barionową mają mezony, ale wie lepiej. Cham z mównicy głosi, że w Dubnej „bombę mezonową robili” i te inteligenty, taki Petru i inni, to GRU

– napisał Łoziński.

Tak proszę państwa, cham nie wie, co to mezony, ale może dać w mordę. Może dać w mordę, bo jest „patriotą”, „dorodną młodzieżą patriotyczną”, jak mówi Prezes. Cham bije, a pani rzecznik rządu go nie pochwala, „ale rozumie”. Minister Błaszczak mówi, że pobici „prowokowali”, bo do kościoła przyszli. No jasne, „inteligenty” nie mogą chodzić do kościoła, tam chodzą „wierni”, a nie myślący. Chamstwo, nieuctwo, głupota wyłażą z kątów od dawna

pisał dalej lider KOD.

Dziś lider KOD pokrętnie tłumaczył się ze swojego wpisu w radiu TOK FM. Twierdził, że "krytykował polityków, a nie wyborców". Jego zdaniem "politycy PiS szczują na elity, przedstawiają je w jak najgorszym świetle, pojawia się nawet zachęcanie do przemocy".

To jest poważna sprawa i trzeba bić na alarm – twierdzi.

Łoziński poczuł się upoważniony do przypominania Polakom, kim są elity.

Elity to inaczej najlepiej wykształceni i najuczciwsi ludzie w społeczeństwie i w narodzie. Naród bez nich jest jak organizm bez mózgu. Narracja, że ci najmądrzejsi i najuczciwsi to są akurat ci najgorsi, jest bardzo groźna. Dyktatury, kiedy stają się brutalne, zaczynają od ataków na elity. W hitlerowskich Niemczech nazywano elity "wrzodem na zdrowym ciele narodu", podczas rewolucji bolszewickiej zabijano ludzi, którzy mają chusteczkę do nosa, bo prostak wycierał nos w rękaw. Viet Cong i Czerwoni Khmerzy mordowali ludzi w okularach - przykłady można mnożyć. A w Polsce obserwujemy szczucie na literatów, lekarzy, dziennikarzy, aktorów itd. Chodzi o to, by społeczeństwo nie myślało, by nie rozumiało, co się dzieje. Trzeba sobie zdawać sprawę z powagi sytuacji – grzmiał w TOK FM.

Łoziński, korzystając z okazji, pożalił się też na "zmasowany atak trolli" pod postem.

Kilkaset pustych kont, założonych przed chwilą, kierowały agresywne groźby pod moim adresem. Większość czytelników ich nie widziała, bo natychmiast je usuwałem – twierdził.

 

 



Źródło: facebook.com, tokfm.pl, niezalezna.pl

#KOD #Krzysztof Łoziński #Facebook #post #TOK FM

redakcja