Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Liberalno – lewicowy mainstream UE zastawił pułapkę na rząd PiS-u? Prof. Kik: To duże zagrożenie

W rozmowie z Niezależną.pl politolog profesor Kazimierz Kik wskazuje na groźną dla Prawa i Sprawiedliwości tendencję. Chodzi mianowicie o spadek notowań w kolejnych sondażach poparcia dla partii politycznych. Z uwagi na tą tendencję, nasz rozmówca uważa, że Zjednoczona Prawica nie odważy się na przedterminowe wybory.

Twitter/@KancelariaSejmu

Ostatnie sondaże partyjne pokazują, że Prawo i Sprawiedliwość traci poparcie i gdyby wybory odbywały się teraz , już nie osiągnęłoby większości parlamentarnej. Czym to jest spowodowane?

Po pierwsze: musimy pamiętać, że pojedyncze sondaże nie mówią całej prawdy. Nie dają obrazu. Dopiero kilka sondaży pod rząd pokazuje tendencję. I obecna tendencja jest taka, że już od kilku sondaży Prawo i Sprawiedliwość traci. To jest tylko kwestia, że na początku traciło, schodząc do 41%. Potem do 39%. Następnie do 36%. A niedawno było 33%.

Ważna jest więc, trwająca już od pewnego czasu, tendencja. Tendencja ta zaczęła się od konfliktów z hodowcami zwierząt i z kobietami. Poza tym, są też konflikty wewnątrz samej formacji oraz konflikty na tle Kościoła, czyli kompromitacja - w pewnym sensie - niektórych ludzi Kościoła. I wszystkie te wydarzenia uderzają w formację rządzącą.

W pewnym sensie, w formację rządzącą uderza także zwiększająca się pandemia. Oczywiście, rząd robi co może. Ale tendencji nie jest w stanie zatrzymać. Różne państwa robią różne rzeczy. Podejmują różne działania. Ale ważne jest to, że niezależnie od tego, co państwo robi, krzywa rośnie, jeżeli chodzi o liczbę zakażonych. I tych, którzy umierają.

Więc myślę, że najważniejsze i najgorsze jest to, że w sondażach pojawiła się tendencja spadkowa. I powstaje pytanie: jakie działania podejmuje Zjednoczona Prawica, żeby tą tendencję zablokować? I odpowiedź jest: same błędne!

Wymieńmy chociaż jedno, aktualne w tej chwili: zablokowanie przyjęcia przez Unię Europejską budżetu unijnego i programu pomocy gospodarczej w pandemii. To jest duże zagrożenie dla Prawa i Sprawiedliwości. A właściwie dla Zjednoczonej Prawicy, bo wiemy, że tam mamy trzy ugrupowania, Teraz może być i więcej. To jest – powtarzam - ogromne zagrożenie. Uważam bowiem, że PiS nie skonsumuje tej sytuacji, która doprowadziła do decyzji o zablokowaniu budżetu. Dlatego, że - moim zdaniem – jest to zasadzka na rząd PiS-u, sprokurowana przez mainstream liberalno – lewicowy mający większość w Parlamencie Europejskim. A więc w Unii Europejskiej.

Najpierw było przeforsowanie przez Parlament Europejski pomysłu wprowadzenia sprawy praworządności do sposobu rozdysponowania budżetu i tego specjalnego funduszu. Potem przekonano do tego Komisję Europejską. Co miało za zadanie postawienie Prawa i Sprawiedliwości i Węgier okoniem przeciwko temu. Inaczej mówiąc, jest to pewne zepchnięcie do narożnika: oni (my – PiS i Fidesz) zablokują budżet i wtedy interesy wszystkich obrócą się przeciwko nim. Czyli nam. Dlaczego? Dlatego, że cała społeczność europejska (w tym także społeczeństwo polskie) stoi wobec ogromnego zagrożenia kryzysem gospodarczym i społecznym. Myślę, że kryzys pojawi się w połowie przyszłego roku. Na tle pandemii oczywiście. I sprawą życia i śmierci dla gospodarek i społeczeństw będą te setki miliardów złotych płynących i z pomocowego Funduszu Odbudowy i z budżetu Unii.

Tych pieniędzy oczywiście nie będzie, jeżeli Zjednoczona Prawica uniesie się ambicją, honorem, suwerennością, czy czym tam jeszcze. I postawi interesy partii politycznych oraz niektórych liderów tych partii (myślę przede wszystkim o panu Ziobrze) ponad interesy przeciętnych obywateli, Polaków i ponad interesy społeczeństw obywatelskich. Bo to nie Prawo i Sprawiedliwość i rząd Prawa i Sprawiedliwości ostatecznie ucierpi na tym. Ucierpi cała społeczność europejska. A to z kolei pomoże mainstreamowi liberalno – lewicowemu wskazać winnego i skoncentrować się na ogromnym uderzeniu w Fidesz i w PiS. Co z kolei, w warunkach tego gospodarczego i społecznego kryzysu, o którym mówiłem, doprowadzi do całkowitego wyeliminowania wpływów politycznych obu partii.

Wracając jednak do sondaży: według Pana wspomniany wcześniej spadek sondażowy jest trwały i może doprowadzić do zmiany większości parlamentarnej i rządowej w Polsce?

Moim zdaniem, on jest już trwały. I nie do odwrócenia. Z dwóch powodów.

Powód pierwszy to taki, że pogarsza się sytuacja wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Stoimy wobec możliwości pojawienia się dalszych wewnętrznych grup w ramach Zjednoczonej Prawicy. Może zatem dojść do utrudnienia rządzenia, ze względu na konieczność dogadywania się, czyli osiągania kompromisu z coraz to większą liczbą graczy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy.

Po drugie: jeżeli liczba graczy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy będzie rosła, to w miarę pogarszania się sytuacji ekonomicznej i społecznej w kraju, może wzrosnąć siła przyciągania ze strony niektórych ugrupowań opozycyjnych wobec pewnych grupek znajdujących się jeszcze w kręgu koalicji rządowej.

Może więc być tak, że rząd już teraz straci większość parlamentarną i będą przedterminowe wybory?

Nie przewiduję tego. Bo to, że wewnątrz Zjednoczonej Prawicy tworzą się odrębne kółka, komiteciki, czy klubiki, jeszcze wcale nie znaczy, że ci ludzie wyjdą z kręgu oddziaływania Zjednoczonej Prawicy. Twory te będą po prostu próbowały uzyskać samodzielność w ramach Zjednoczonej Prawicy. Ale wtedy będzie o wiele trudniej w każdym głosowaniu osiągać dwustu trzydziestu jeden posłów. Trzeba będzie przecież, prowadzić rokowania najpierw wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Dopiero zaś potem przeprowadzać głosowania. To utrudni rządzenie i będzie wymagało czasu.

Nie sądzę, żeby Zjednoczona Prawica odważyła się na wybory przedterminowe. Dlatego, że – tak, jak pan powiedział - sondaże wskazują, że nie uzyskałaby większości. I sytuacja, że Prawo i Sprawiedliwość utraciło możliwość odzyskania w ewentualnych wyborach większości, będzie się raczej pogłębiała, niż normowała.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#prof. Kazimierz Kik

Eryk Łażewski