Michał Zadara, laureat Paszportu postkomunistycznej "Polityki" i pisujący w "Krytyce Politycznej" reżyser teatralny, wypowiedział się w TVN 24 na temat piłkarskich mistrzostw świata. Reżyser chciał być lewicowy, proletariacki i postępowy, ale tylko się ośmieszył...
To, że nie wszyscy - zwłaszcza kobiety! - podzielają zainteresowanie piłkarskimi mistrzostwami świata, każdy zrozumie. Ale jeżeli przeciwko Mundialowi wysuwa się tak groteskowe argumenty jak Michał Zadara, to po prostu opadają ręce.
Otóż lewicowy reżyser stwierdził w TVN 24, że "to jest bardzo dziwne", gdy "siedzą biedni ludzie i oglądają 11 czy 22 milionerów, jak sobie grają". A zatem - według rozumowania Zadary - piłkarze są kimś w rodzaju kapitalistycznych wyzyskiwaczy zgromadzonego przed telewizorami proletariatu. Natomiast mistrzostwa są swoistym "opium ludu" - nawiązując do słynnego powiedzenia Karola Marksa o religii. To, że ludzie chcą oglądać piłkarzy, jest więc ogólnie "bardzo dziwne".
Lewicowemu mędrcowi warto zatem przypomnieć, że na świecie jest wiele innych "bardzo dziwnych" zjawisk:
- "biedni ludzie" oglądają filmy z bogatymi aktorami: Johnnym Deppem, Robertem De Niro czy Markiem Kondratem
- "biedni ludzie" słuchają muzyki wykonywanej przez bogatych piosenkarzy
- "biedni ludzie" kupują książki bogatych pisarzy
- "biedni ludzie" oglądają na ringu bogatych bokserów
Może więc Michał Zadara połączy kiedyś fakty i domyśli się, że niektórzy sportowcy i artyści są zamożni właśnie dlatego, że chcą ich oglądać miliony osób.
Oto kuriozalna wypowiedź Zadary w TVN24:
Michał Zadara; Siedzą biedni ludzie i oglądają 11 czy 22 milionerów, jak sobie grają, to jest bardzo dziwne. #Mundial #WorldCup2018 pic.twitter.com/oQCmLzLdE6
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 17 czerwca 2018