- Państwo, jako służby PiS, możecie pobrać wizję i fonię od policji, od ABW, tak jak to cały czas robicie. Nie ma potrzeby przychodzić - takimi słowami Marta Lempart powitała dziennikarzy m.in. Telewizji Republika, "Gazety Polskiej", TVP za zamkniętymi drzwiami siedziby Strajku Kobiet. - Czy ktoś jeszcze jest z prawdziwych dziennikarzy? - rzuciła na odchodne. Nagranie tej skandalicznej sceny trafiło do sieci. O tym, że Lempart zadbała o "rodzinną atmosferę" poinformował również dziennikarz "Gazety Polskiej Codziennie" Jacek Liziniewicz.
W minionym tygodniu informowaliśmy o scenie, jaka rozegrała się w siedzibie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Dziennikarka TVP, która pojawiła się na miejscu, nie została wpuszczona do środka i siłą wypchnięta przez mężczyznę.
Zdarzenie zostało zarejestrowane na nagraniu, które obiegło media, zaś na włodarzy Strajku Kobiet wylała się fala krytyki.
To, niestety, nie ostatni incydent. Okazuje się, że Marta Lempart osobiście postanowiła zagrodzić drogę dziennikarzom prawicowych mediów i nie wpuścić ich na konferencję prasową.
- Państwo, jako służby PiS, możecie pobrać wizję i fonię od policji, od ABW, tak jak to cały czas robicie. Nie ma potrzeby przychodzić
- powiedziała do dziennikarzy m.in. Telewizji Republika, "Gazety Polskiej", TVP.
W sieci pojawiło się nagranie:
TVP, Gazeta Polska, TV Republika niewpuszczone na konferencję prasową Strajku Kobiet. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/lpRxInmSG0
— Łukasz Konarski (@lukonarski) November 24, 2020
O tym, że Lempart zadbała o "rodzinną atmosferę" poinformował dziennikarz "Gazety Polskiej Codziennie" Jacek Liziniewicz.
Marta Lempart zadbała o rodzinną atmosferę. pic.twitter.com/lik4lheL4H
— Jacek Liziniewicz (@Liziniewicz) November 24, 2020
Nie jest to pierwsza tak skandaliczna reakcja na dziennikarzy Strefy Wolnego Słowa. W trakcie ubiegłotygodniowej manifestacji jedna z reporterek Telewizji Republika robiła sondę, pytając: "Czy strajk się wypalił?".
Proszę nie reagować na zapytania agentów rządowych, nie rozmawiamy z prowokatorami. Traktujemy wszystkie służby PiSu tak samo, pisowską policję, pisowską prokuraturę i pisowske agendy udające media
– mówiła Marta Lempart, aktywistka Strajku Kobiet. „Telewizja Republika – żegnamy” – krzyczano z tłumu.
Podczas tej manifestacji wyzywano również innego reportera TV Republika, Dominika Gajdę.
„Republika, wyp…ć”
– krzyczano w kierunku dziennikarza.