Po takim występie w telewizji większość tzw. "normalnych ludzi" ze wstydu zapadłoby się pod ziemię. Posłanka Platformy Obywatelskiej i była minister edukacji w rządzie Tuska "napisała" wczoraj historię na nowo. Szermując słowami, o znaczeniu których chyba nie wie zbyt wiele, oznajmiła, że faszyzm narodził się w Niemczech, a nazizm i polski nacjonalizm - to to samo.
Wczoraj w TVP Info gościła m.in. była minister edukacji w rządzie Donalda Tuska, Joanna Kluzik-Rostkowska. Rozmowa pomiędzy obecnymi w programie politykami dotyczyła bieżących spraw politycznych, a w pewnym momencie skoncentrowała się wokół nadchodzącej, setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i planowanych obchodów tego święta.
Kluzik-Rostkowska zaczęła snuć dywagacje na temat rzekomego faszyzmu, który jej zdaniem stanowi w Polsce duży problem. W swojej wypowiedzi posłanka szermowała na przemian słowami - faszyzm, nazizm i nacjonalizm, sprowadzając te pojęcia do jednego mianownika.
Na szarżę byłej minister edukacji zareagował obecny w studiu TVP Info - poseł Zjednoczonej Prawicy - Jacek Żalek, który poprosił "polityczkę" Platformy o definicję słowa faszyzm, sugerując, że posłanka nie wie, o czym mówi.
Okazało się, że Żalek miał rację, bo Kluzik-Rostkowska oznajmiła, że faszyzm narodził się... w Niemczech. Nie mogła także znaleźć różnicy pomiędzy niemieckim nazizmem, a polskim nacjonalizmem.
Po spektakularnej kompromitacji posłanka PO postanowiła się wytłumaczyć na Twitterze.
Drodzy heiterzy, rzeczywiście błędnie powiedziałam, że faszyzm narodził się w Niemczech, choć pierwsze byly Włochy. Poprawił mnie znawca zarówno faszyzmu jak i nazizmu poseł Żalek. Dodał jeszcze pean na temat niespotykanego piękna polskiego nacjonalizmu. Dziękuje za wykład
- napisała Kluzik-Rostkowska na Twitterze, usprawiedliwiając swoją żałosną wypowiedź w TVP.info (pisownia oryginalna-red).
Drodzy heiterzy, rzeczywiście błędnie powiedziałam, że faszyzm narodził się w Niemczech, choć pierwsze byly Włochy. Poprawił mnie znawca zarówno faszyzmu jak i nazizmu poseł Żalek. Dodał jeszcze pean na temat niespotykanego piękna polskiego nacjonalizmu. Dziękuje za wykład.
— Joanna Kluzik (@joannakluzik) 26 października 2018
Była minister edukacji nie znalazła zrozumienia wśród komentujących jej "samokrytykę". Posypały się ostre słowa pod jej adresem.
Henryk Sienkiewicz kazał panią pozdrowić. pic.twitter.com/PVxqVZzk1x
— Robert Borowski (@BorowskiRobert1) 26 października 2018
Pani Joanno broń Boże nie jestem hejterem. Ja nawet Panią na swój osobisty sposób nawet lubię, ale z całym szacunkiem...Pani jest gamoniem. Tak zwyczajnie. Pozdrawiam ciepło.
— Wojtek PL?️ (@Se_szol) 26 października 2018
Pani brnie dalej nie odróżniając narodowego socjalizmu od faszyzmu,to są całkiem osobne byty i pani była ministrem,wstyd.
— Adrian Łęcki.?? (@AdrianEcki) 26 października 2018
to jeszcze pół biedy. Gorzej, że nacjonalizm i nazizm, to dla niej to samo. Piekło zamarzło ze strachu?
— ?? Czesio Drugabe ? (@CzesioDrugabe) 26 października 2018
Brak elementarnej wiedzy historycznej,nawet się nie chcę z takimi dyskutować,dla mnie to kontynuacja perelowskiej dyktatury myśli którą oni dla mnie usposobiają,brrrr,ale bagno!
— Adrian Łęcki.?? (@AdrianEcki) 26 października 2018
Niech juz Pani da spokój. To że nie ma Pani wiedzy, dawno wiadomo. O honor nie pytam bo nie ma o co. Każde Pani wystąpienie to błazenada i żenujący poziom debaty. Pomijam ciągłe "mruczenie pod nosem" i przerywanie wypowiedzi. Proszę dać sobie spokój z mediami.
— Jacenty (@JackuPlacku5) 26 października 2018
Słowo hejt, (nie heit) oznacza nienawiść.
— Wojtek (@WojtekOpole) 26 października 2018
Pani nikt nie nienawidzi. Ludzie śmieją się z Pani nieuctwa i głupoty.