Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Lekarz syryjskiego pochodzenia skazany za gwałty na pacjentkach. Ofiary otrzymują groszowe odszkodowania!

Monzer M., ginekolog syryjskiego pochodzenia z Zabrza został uznany za winnego gwałtów i innych czynności seksualnych na swoich pacjentkach. W akcie oskarżenia wymieniono nazwiska 26 pokrzywdzonych. Mężczyzna przebywa w zakładzie karnym. Sprawą wyegzekwowania odszkodowań dla kobiet zajmuje się teraz komornik, ale pokrzywdzone otrzymują... po kilkanaście złotych rekompensaty. Zabezpieczenie na majątku lekarza i działania komornika okazało się niewystarczające. Monzer M. pracuje w więzieniu, a kwota ok. 200 zł wynagrodzenia jest proporcjonalnie dzielona dla poszkodowanych.

Lekarz w więzieniu
Lekarz w więzieniu
obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję - Grok AI

Pomimo że od zatrzymania Monzera M. minęło wiele lat, to dramat zgwałconych i wykorzystanych seksualnie kobiet się nie zakończył. 

- Jesteśmy bezsilne. Odszkodowanie miało być, ale to ochłapy, a odsetek mu nie przysądzono, więc się tym bawi. O niepłacenie też nie można go zaskarżyć, bo wpłaty są. To kpina. Jesteśmy drugi raz poniżane i upokarzane -

mówiła jedna z kobiet "Faktowi". - W moim przypadku pierwsza wpłata to było 900 zł. Chyba dlatego, że pan skazany dostał zwrot z urzędu skarbowego. Potem było długo, długo nic, bo nie pracował. A od kilku miesięcy, od jesieni ubiegłego roku, dostajemy od niego wpłaty po kilkanaście złotych. Ja mam zasądzone 5 tysięcy złotych. Miałam 10 tysięcy, ale w apelacji kwotę zmniejszono.

 

Skrzywdził 26 kobiet

Ginekologa syryjskiego pochodzenia, 56-letniego dziś, Monzera M. zatrzymano w 2018 r. Jego ofiarą padło 26 kobiet. Mężczyzna został oskarżony o zgwałcenie lub doprowadzenie pacjentek do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Materiał dowodowy oparty został na zeznaniach świadków, opiniach biegłych oraz zgromadzonej dokumentacji. Ginekolog nie przyznał się do popełnienia żadnego z przedstawionych mu zarzutów. Sąd Rejonowy w Zabrzu skazał go w 2020 r. na 15 lat więzienia i zadośćuczynienia w wysokości 345 tys. zł. Od tej decyzji M. się odwołał.

Sąd Okręgowy w Gliwicach złagodził wyrok.

W 2022 r. Monzer M. został skazany na karę 11 lat pozbawienia wolności. Orzeczono w stosunku do niego zakaz wykonywania zawodu lekarza-ginekologa i położnika na okres lat 15. Wyrok jest prawomocny. Obecnie M. odbywa karę pozbawienia wolności Zakładzie Karnym nr 1 w Strzelcach Opolskich. 

Mniejsze zadośćuczynienie

W 2022 r. wysokość zadośćuczynienia została zmniejszona w stosunku do wyroku I instancji. Tu na rzecz każdej z pokrzywdzonych zasądzono od sprawcy w granicach od 5 - 8 tys. zł.  

-Wysokość zadośćuczynień wynikała z wniosków złożonych w toku postępowania i została ustalona przez sąd karny, wedle jego oceny odnoszącej się do bezpośrednich skutków przestępstwa. Nie wyklucza to dalszego powództwa skierowanego do sądu cywilnego

- mówi nam sędzia Tomasz Pawlik, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach. 

Wzięty lekarz, nie ma pieniędzy na odszkodowania

Warto przypomnieć, że po zatrzymaniu ginekologa zabezpieczono część jego majątku na poczet przyszłych kar. Okazało się to niewystarczające.

- Egzekucja zadośćuczynienia odbywa się na wniosek zainteresowanych, w trybie egzekucji komorniczej, wyrok stanowi tu tytuł wykonawczy. Taką egzekucję prowadzi komornik przy Sądzie Rejonowym w Zabrzu, pani Agnieszka Ziemska. Przed Sądem Rejonowym w Zabrzu toczy się także sprawa, którą wniosły małżonka i córki dłużnika na czynności komornicze związane z wszczęciem egzekucji. Do skargi dołączono umowę z 6 grudnia 2018 r. o częściowy podział majątku wspólnego małżonków oraz umowę majątkową małżeńską z tego samego dnia. Przy tych umowach dłużnika reprezentował brat. Skarga nie została dotychczas rozpoznana

- dodaje sędzia Pawlik. 

Wynika z tego, że komornik nie może zacząć działać, gdyż córki i małżonka ginekologa twierdzą, że zabezpieczony majątek nie jest w całości lub w części Monzera M. Lekarz ma jedną trzecią działki, na której stoi dom, gdzie mieszkał przed aresztowaniem. 

- Wydaje się, że po części wynik postępowania egzekucyjnego uzależniony jest od skutecznych czynności komornika w postaci zajęcia ruchomości. W tym zakresie oczekiwane jest rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Zabrzu - stwierdza rzecznik prasowy SO w Gliwicach.

Wnioski wobec małżonki M. zostały oddalone

W Wydziale V Wykonywania Orzeczeń Karnych toczyły się też sprawy z wniosków pokrzywdzonych o nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności przeciwko małżonce dłużnika. Wnioski te zostały jednak oddalone. 

Skazany podjął pracę w więzieniu, jego pensja wynosi nieco ponad... 200 zł miesięcznie. Kwota ta jest dzielona na wszystkie ofiary, co skutkuje symbolicznymi wypłatami. 

Tym musi się zająć minister Bodnar!

-Tą sprawą powinien zająć się Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. W Zabrzu doszło do gwałtów, ta sprawa sama się komentuje, to po prostu niebywałe. Orzeczenie o tak niskich wypłatach odszkodowań dla pokrzywdzonych kobiet powinno zostać dokładnie przeanalizowane, czy wszystkie czynności komorników są zgodne z przepisami. Minister ma takie narzędzia i możliwości. Musi się tym zająć

- mówi nam Michał Wójcik, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były wiceminister sprawiedliwości. 
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Monzer M. #gwałt

Agnieszka Kołodziejczyk