Lech Wałęsa szuka pracy za 20 tysięcy od spotkania. Rękę wyciągnął... Jerzy Urban
"Pomiędzy kilkoma propozycjami pracy dla mnie była i taka. Co o tym myśleć?" - pytał internautów Lech Wałęsa mówiąc o propozycji pracy w tygodniku "Nie", prowadzonym przez Jerzego Urbana. Ostatecznie były prezydent, mimo że bardzo potrzebuje pieniędzy, propozycji nie przyjął. "Nie wszystko jest na sprzedaż" - dodał.
Jak informowaliśmy, w jednym z serwisów ogłoszeniowych pojawiło się ogłoszenie, w którym napisano, że Lech Wałęsa przyjmie zaproszenie na spotkanie motywacyjne w firmie, a nawet w rodzinie. Oferta dotyczy też usług promocyjnych, zdjęć i autografów. Za spotkanie trzeba zapłacić minimum 20 tysięcy złotych.