Tomasz Grodzki zapowiedział, że we wtorek zamierza rozmawiać z przewodniczącą Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi, która reprezentuje opozycję w niższej izbie amerykańskiego parlamentu.
Do planów Grodzkiego odniósł się gość programu Michała Rachonia Zbigniew Kuźmiuk.
- Im więcej niedomówień wokół kariery pana Grodzkiego w Polsce, tym aktywniej prowadzi politykę zagraniczną. Myślę, że to się jednak źle skończy i dla pana Grodzkiego i dla Platformy, bo to jej kandydat. Rzeczywiście, ta sprawa wygląda coraz gorzej, co więcej, myślę, że w samej Platformie narasta pewna niechęć do pana Grodzkiego.
- powiedział Zbigniew Kuźmiuk. Jak dodał, Tomasz Grodzki został marszałkiem Senatu „przeprowadzając pewien fortel w samym środowisku Platformy.
- Przypomnę, że wykreował się na człowieka, którego próbowano przekupić i tylko dzięki temu, jak sądzę, Grzegorz Schetyna zaadresował tę propozycję pozostania marszałkiem właśnie do niego
- ocenił europoseł.
Zdaniem Kuźmiuka, w Platformie „jest ogromne niezadowolenie, że ta kandydatura została przeforsowana”.
Na uwagę prowadzącego, że Platforma jednak w dalszym ciągu popiera Tomasza Grodzkiego, polityk PiS ocenił, że ten stan rzeczy musi się skończyć.
- W takiej atmosferze, kiedy pan Grodzki wynajął wziętego adwokata i straszy procesami, a mimo to, pojawiają się ludzie, którzy chcą w tej sprawie zeznawać, to wszystko wskazuje na to, że to nie są jednak wymysły, tylko rzeczywiste sytuacje. Myślę, że dłużej to trwać nie będzie mogło, bo zwyczajnie będzie to uderzało w samą Platformę i jej kandydatkę na prezydenta
- podsumował Kuźmiuk.