Zaczęliśmy pisać w Reducie Dobrego Imienia maile z żądaniem usunięcia tzw. „fałszywych kodów pamięci”, czyli np. sformułowań „polski obóz koncentracyjny” albo „polskie getto”; w 2019 r. mieliśmy 275 interwencji z sukcesem mniej więcej 70 proc - tłumaczy prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski.
Pytany w TV Republika o sukcesy jego fundacji w prostowaniu fałszywych informacji na temat historii Polski prezes Reduty Dobrego Imienia (RDI) wyjaśnia, że gdy osiem la temu powoływał Redutę, miał przeświadczenie, że „trzeba dać odpór temu, co uchodziło zupełnie bezkarnie”.
Maciej Świrski przypomniał, że miał plan pozywania autorów i redakcji publikujących nieprawdziwe informacje przed zagraniczne sądy.
Zaczęliśmy pisać w RDI maile z żądaniem usunięcia tych tzw. „fałszywych kodów pamięci”, czyli na przykład sformułowań „polski obóz koncentracyjny” albo „polskie getto” itp. W tym mailach zaczęliśmy używać języka politycznej poprawności. Dlatego, że umysły dziennikarzy zagranicznych są po prostu sformatowane polityczną poprawnością i oni to wtedy rozumieją.
- relacjonuje pierwsze lata działalności Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski.
Prezes RDI zwrócił uwagę, że w 2019 r. Reduta podjęła 275 interwencji, co oznacza, że inicjowane były one praktycznie w każdy dzień roboczy, a sukcesem zakończyło się ok 70 proc. z nich.
Maciej Świrski przypomniał ustawę Instytutu Pamięci Narodowej z 2018 r., która „wywołała na świecie burzę”.
Ona przez to, że taką burzę wywołała na świecie, pokazała światu, że Polacy mają po prostu szajbę na punkcie tego sformułowania „polskie obozy”. I w tej chwili, jeśli ktoś używa w swoim tekście dziennikarskim tego sformułowania - to w zasadzie można powiedzieć, że robi to w sposób świadomy, a nie z niewiedzy.
- podkreślił.
Prezes Reduty Dobrego Imienia wyjaśnił, że Dział Dokumentacji i Biuro Analiz RDI prowadzi profesjonalną bazę danych o autorach i wydawcach, którzy zniesławiają historię Polski.
My w Polsce rozpoczęliśmy sprawy sądowe przeciwko oszczercom. Tych wygranych naszych spraw jest szereg, ale najgłośniejsza sprawa - to jest sprawa z portalem Onet.
- powiedział prezes RDI.
Przypomniał, że portal Onet.pl opublikował zdjęcie Polek prowadzonych na rozstrzelanie w Palmirach 14 czerwcu 1940 r.
Wśród nich była mama pana Krystiana Brodowskiego, która była jedną z pierwszych konspiratorek Polskiej Armii Ludowej. I Onet to zdjęcie opublikował jako ilustrację do artykułu o prostytucji podczas II wojny światowej. Onet został sądownie zmuszony do przeproszenia pana Krystiana Brodowskiego i zapłacił zadośćuczynienie w wysokości 100 tys. zł.
- tłumaczy Maciej Świrski, dodając, że było to „rekordowe zadośćuczynienie w historii polskiego sądownictwa jeśli chodzi o ochronę dóbr osobistych”.
Odnosząc się natomiast to najnowszego raportu Reduty Dobrego Imienia „Źródła i implikacje rozruchów w USA po śmierci George’a Floyda” Maciej Świrski zwraca uwagę, że protesty, które przetoczyły się przez całe Stany Zjednoczone po śmierci czarnoskórego mężczyzny podczas zatrzymania przez policję, nierzadko przeradzając się w zamieszki – trudno nazwać spontanicznymi wybuchami złości.
O spontaniczności mogliśmy mówić na początku, w momencie, kiedy zaczęła się cała sytuacja, czyli 25 maja. W tej chwili mamy do czynienia z rewolucją marksistowską, która tam wybuchła i jest teraz w jakiś sposób animowana – przez kogo? To już mniej ważne w tej chwili. Istotny jest natomiast fakt, że sprawa nie tyle wymknęła się spod kontroli, ale że – ze względu na specyfikę ustroju Stanów Zjednoczonych – może dalej trwać [...] Z przerażeniem patrzymy na to, co się dzieje, chociażby to obalanie pomników. To przecież atak na dziedzictwo, historię Stanów Zjednoczonych. Polska także jest atakowana na tym poziomie. Negowana jest polska historia, polski dorobek cywilizacyjny. To, co dzieje się obecnie w Polsce jest bez wątpienia wojną kulturową. Nie tak gorącą jak w Stanach Zjednoczonych, z różnych powodów. Tym niemniej także się odbywa. Jest to na przykład atak na polską historię, który przeżywamy od 20 lat w sposób spektakularny, choć miał miejsce już wcześniej, jednak nie był tak wyraźnie dostrzegalny- podkreślił.
- mówił na antenie Telewizji Republika Maciej Świrski.