Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Co prokuratura zrobi ws. listu ks. Olszewskiego? Mamy odpowiedź: sprawdzi zachowanie ABW, ale nie tylko to...

Po publikacji szokującego listu ks. Michała Olszewskiego ruszyła lawina komentarzy. Pełnomocnicy duchownego podtrzymują, że wobec ich klienta dopuszczono się tortur, reakcję zapowiada Rzecznik Praw Obywatelskich, zaś politycy o skandalu informują zagraniczne instytucje. Niezalezna.pl zapytała również Prokuraturę Krajową o stanowisko. I otrzymaliśmy odpowiedź, ale zawarte w niej informacje różnią się ze stanowiskiem pełnomocników księdza.

Areszt Śledczy w Warszawie-Służewcu, wejście główne przy ul. Kłobuckiej
Areszt Śledczy w Warszawie-Służewcu, wejście główne przy ul. Kłobuckiej
Adrian Grycuk - CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Odmawianie wody, odmawianie skorzystania z toalety, poniżanie i wyzwiska - wszystko to dotknęło ks. Michała Olszewskiego, co w szczegółach opisał w liście, szeroko omówionym przez nas we wcześniejszych publikacjach.

Zgotowali piekło ks. Olszewskiemu. Przez pierwszy tydzień osadzeni wydzierali się: "jeb... Michała"

Ksiądz Olszewski dręczony w areszcie jak Andrzej Poczobut na Białorusi. Te same metody

O okoliczności zatrzymania i przebywania w areszcie ks. Olszewskiego niezalezna.pl zapytała Prokuraturę Krajową.

Jak przekazała nam rzecznik prokuratora generalnego, prokurator Anna Adamiak, „treść pisma tymczasowo aresztowanego Michała O. nie była znana prokuratorom z Zespołu Śledczego Nr 2 PK, a tym bardziej nie mieli wiedzy o zachowaniach, o których podejrzany informuje”.

Czytamy również, że „list Michała O., upubliczniony dzisiaj, jak każda inna skierowana przez niego korespondencja, powinien być przekazany prokuratorom z Zespołu w celu poddania kontroli, w związku ze stosowanym wobec niego izolacyjnym środkiem zapobiegawczym”.

Rzecznik PG pisze, że „o liście Michała O. i jego treści prokuratorzy dowiedzieli się dzisiaj z przekazu medialnego”.

I dalej:

„Wcześniej ani podejrzany, ani jego obrońcy nie informowali prokuratorów o tej sytuacji, nie składali zażalenia do Sądu na legalność, zasadność i sposób przeprowadzenia zatrzymania, nie kwestionowali sposobu  zatrzymania Michała O. również w zażaleniu na zastosowanie tymczasowego aresztowania”.

Ten fragment nieco zaskakuje, bo pełnomocnicy duchownego od dawna alarmują, że ich klient niesłusznie został zatrzymany i aresztowany. A mec. Michał Skwarzyński, pytany o list, przekazał nam dziś:

„to fakty, które są objęte naszymi zażaleniami - moim oraz mec. Wąsowskiego - do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. 11 lipca sąd zbada prawidłowość tego zatrzymania”.

O tożsamych krokach informuje w dzisiejszej „Codziennej” drugi z pełnomocników, mec. Krzysztof Wąsowski. „11 lipca, a więc dopiero po miesiącach zostanie przez sąd rozpatrzone nasze zażalenie na to zatrzymanie. Jego przebieg wskazuje, że chodzi o areszt wydobywczy i sterroryzowanie księdza”.

Z odpowiedzi prokurator Adamiak dowiadujemy się również, że prokuratorzy będą teraz dochodzić, w jaki sposób list opuścił mury aresztu.

„Z uwagi na podnoszone w liście okoliczności zatrzymania podejrzanego, prokurator z Zespołu Śledczego Nr 2 podjął niezwłoczne działania w celu ich wyjaśnienia, a także wyjaśnienia w jaki sposób list ten został przekazany poza jednostkę penitencjarną

- czytamy.

 



Źródło: niezalezna.pl

Grzegorz Broński,am