Nie brakuje komentarzy i spekulacji dotyczących rekonstrukcji rządu zapowiadanej na wrzesień. - Krzesła ministrów są gorące. Wszystkie warianty są możliwe - powiedziała dla "Super Expressu" wicepremier Jadwiga Emilewicz. Ostatnie doniesienia, potwierdzane także przez szefa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, mówią o redukcji liczby resortów do dwunastu.
- Sprawuję swoją funkcję z pokorą, pracując na rzecz Polski, ale wiem, że krzesła ministrów są gorące. Wszystkie warianty są możliwe - odpowiedziała wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz zapytana przez "Super Express", czy zechce ustąpić stanowiska Jarosławowi Gowinowi.
- To zależy od samego premiera Gowina i koalicjantów - wyjaśniła.
Zapytana o rywalizację z Gowinem Emilewicz odparła: "Nie wiem, skąd dziennikarze mają takie informacje".
- Oczywiście w każdej partii zdarzają się różnice zdań, na tym polega demokracja. (…) Porozumienie ma w nazwie nazwisko Jarosława Gowina, który zakładał tę partię. Nic w tej kwestii się nie zmienia - dodała.
Na pytanie, czy możliwość rocznego obniżenia pensji przez firmy dotknięte kryzysem, to nie jest "za długo", wicepremier odpowiedziała: "Nie, wydaje mi się, że ten rok jest potrzebny". (…) Wiem, że ci co stanęli już na nogi, nie będą sztucznie utrzymywać niskich pensji".
- Przedsiębiorcy wiedzą, że zatrudnienie i wyszkolenie nowego pracownika jest kosztowne - oceniła.
Zapytana, czy kopalnie zostaną zamknięte, odparła: "Nie od dziś wiadomo, że ten sektor będzie wymagał restrukturyzacji, ale poczekajmy na plan ministra (Jacka) Sasina".
Wicepremier wypowiedziała się też w kwestii nowego podziału województw.
- Pomysł powrotu do 49 województw jest niepoważny. Oznaczałoby to niewydolność tych struktur. (…) Pamiętajmy jednak, że połączenie Mazowsza z Warszawą jest niekorzystne dla województwa chociażby ze względu na to jak dzielone są jednostki statystyczne w UE
- powiedziała.
Dodała, że Warszawa "fałszuje średnią i staję się barierą rozwojową dla Rawy Mazowieckiej, Radomia, czy Ostrowi Mazowieckiej". Zapytana, czy PiS chce podziału województwa mazowieckiego, po to, by rządzić sejmikiem, zapewniła: "Są ważniejsze rzeczy niż pragmatyka władzy".