62-letnia kobieta udała się do lekarza w Gostyniu w województwie wielkopolskim. Po wizycie – razem z przepisanymi jej receptami – zabrała z gabinetu... telefon lekarza! Seniorka, mimo tłumaczeń, usłyszała zarzuty. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Gostyniu, kilka dni temu do komendy przybył lekarz, który zgłosił kradzież telefonu komórkowego o wartości 4 tys. zł.
Zgłaszający tłumaczył, że tego dnia przyjmował pacjentów w przychodni przy ul. Granicznej w Gostyniu, a po zakończonej pracy udał się do samochodu.
"Zawsze gdy wsiadał do auta jego telefon łączył się z samochodem, tym razem jednak tak nie było gdyż mężczyzna zorientował się, że nie ma w jego torbie telefonu komórkowego marki iPhone. Lekarz ponownie udał się do gabinetu, jednak nie znalazł tam urządzenia. Mężczyzna oświadczył, że ponad 20-krotnie próbował dodzwonić się na swój telefon. Pomimo tego, że urządzenie było włączone nikt telefonu nie odebrał"
Lekarz wraz z policjantami z ogniwa patrolowo-interwencyjnego dzięki funkcji lokalizacji telefonu pojechał w ten rejon miasta, gdzie logowało się urządzenie. Policjanci w trakcie patrolowania ul. Polnej w Gostyniu zauważyli kobietę, która najprawdopodobniej była pacjentką zgłaszającego.
"Na polecenie policjantów, lekarz włączył w swoim telefonie system alarmowy, który spowodował głośne dzwonienie telefonu, które usłyszał jeden z policjantów. Funkcjonariusze dokonali sprawdzenia bagażu 62-letniej mieszkanki powiatu gostyńskiego, podczas którego ujawnili urządzenie należące do lekarza. Kobieta oświadczyła, że nie ma pojęcia skąd w jej torebce znalazł się iPhone. 62-latka potwierdziła, że była na wizycie w gabinecie przy ul. Granicznej, jednak od lekarza zabrała tylko recepty"
Funkcjonariusze nie uwierzyli w tłumaczenia kobiety i dokonali jej zatrzymania, a telefon komórkowy wrócił do właściciela.
62-latka usłyszała zarzut przywłaszczenia cudzej rzeczy za co grozi jej do 5 lat więzienia.