Siedział na tylnej kanapie, podczas, gdy jego towarzysze polowali. Jedna z zabłąkanych kul miała trafić 64-latka w głowę, co miało tragiczne skutki. Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, prokuratura postawiła 49-letniemu myśliwemu. Podejrzany nie przyznał się do winy, został objęty policyjnym dozorem.
Do zdarzenia doszło po godz. 22 w piątek w miejscowości Piaski Szlacheckie w powiecie krasnostawskim. Podczas polowania 64-letni mieszkaniec Zamościa został śmiertelnie postrzelony w głowę. Siedział w tym czasie w samochodzie na tylnej kanapie. W polowaniu brało udział jeszcze trzech mężczyzn, w tym 49-letni myśliwy.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Artur Szykuła poinformował w poniedziałek, że śledczy przedstawili 49-letniemu Dariuszowi S. zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policji.
"Jedną ze wstępnych hipotez jest to, że sprawca miał celować do lisa, ale doszło do niekontrolowanego strzału w stronę pokrzywdzonego. Zastrzegam, że czynności są jeszcze w toku. Mamy też zabezpieczoną do badań broń, z której wystrzelono amunicję"
– przekazał Artur Szykuła.
Sekcja zwłok postrzelonego 64-latka zaplanowana jest na najbliższy piątek.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi do 5 lat więzienia.