Z relacji świadków wynika, że 59-letnia sołtys wsi Wirki uwiązała swojego pasa łańcuchem do haka holowniczego samochodu i jadąc autem ciągnęła zwierzę po jezdni. Po informacji od świadków zdarzenia kobieta została zatrzymana przez policję, a ranne zwierzę trafiło od schroniska, gdzie udzielono mu pomocy.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Świdnicy.
- Kobieta przywiązała swojego psa łańcuchem o długości 19 metrów do haka holowniczego auta, które prowadziła. Samochód jechał, według naszych ustaleń, przez kilkaset metrów z prędkością 40-50 km/h
- wyjaśnia prokurator rejonowy w Świdnicy Marek Rusin.
Zwierzę odniosło poważne obrażenia, które zagrażały jego życiu. Śledczy na ciele psa znaleźć mieli także starsze obrażenia.
Do sądu trafił już akt oskarżenia w tej sprawie. Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.