Do 15 lat więzienia grozi trzem mężczyznom za oszustwo metodą "na policjanta" i usiłowanie kolejnego oszustwa. Łupem przestępców padło 25 tysięcy złotych, a wpadli po tym, jak o sprawie dowiedzieli się sopoccy kryminalni, którzy zapobiegli kolejnemu oszustwu i zatrzymali sprawców.
Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie Lucyna Rekowska poinformowała, że funkcjonariusze zatrzymali grupę oszustów, którzy nie tylko wyłudzili pieniądze od mieszkanki Trójmiasta tzw. metodą na policjanta, ale także próbowali też wyłudzić kolejne 300 tysięcy złotych w różnych walutach.
"Wszystko zaczęło się w momencie, gdy koordynator numeru 112 przekazał policjantom zgłoszenie od przerażonego mężczyzny. Zgłaszający twierdził, że żona od rana otrzymuje telefony rzekomo z prokuratury i policji, cały czas rozmawia z osobami przez telefon, a ci wypytują ją o majątek i karzą przygotować pieniądze, bo za chwilę będzie na nich napad"
Policjanci z Sopotu zorientowali, że mają do czynienia z oszustami działającymi metodą "na policjanta".
Jak się okazało, kilka godzin wcześniej kobieta za pomocą kodów blik przekazała 25 tys. zł oszustom podającym się za policjanta i prokuratora.
"Miała im przekazać kolejne 100 tys. zł, 30 tys. dolarów amerykańskich oraz 20 tys. euro. Pokrzywdzona ze specjalnie przygotowanym pakunkiem z książkami i opakowaniami po lekach, które miały imitować paczkę wypchaną pieniędzmi, poszła w miejsce wskazane przez oszustów, by ją przekazać" - tłumaczyła sopocka funkcjonariuszka.
Po "paczkę" przyszedł tzw. odbierak. Policjanci zatrzymali go na gorącym uczynku, gdy odbierał pakunek z rzekomą gotówką. Funkcjonariusze zatrzymali też jego dwóch wspólników.
Wszystkim zatrzymanym Prokuratura Rejonowa w Sopocie ogłosiła zarzut oszustwa i usiłowania kolejnego oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości w warunkach recydywy. Sąd zdecydował o aresztowaniu mężczyzn.