140 km/h. Tyle pędził autem 41-latek przez Bielsko-Białą. Gdy miał zatrzymać się do kontroli - nie zatrzymał się, a wręcz zaczął uciekać. Po zatrzymaniu okazało się, że ma prawie 2 promile alkoholu. Co więcej, nie miał on prawa jazdy.
„Mężczyzna wpadł podczas prowadzonej przez mundurowych kontroli prędkości. Na wyświetlaczu urządzenia mierzącego ją, w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km na godz., pojawił się wynik 140. Kierowca nie zatrzymał się na wezwanie policjantów, którzy natychmiast ruszyli za nim w pogoń. Krótko potem został zatrzymany”
– zrelacjonowała asp. szt. Katarzyna Chrobak, rzecznik prasowa bielskiej policji.
Okazało się, że kierowca miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
„41-latkowi kierowcy zostały przedstawione zarzuty za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu oraz prowadzenie go w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do pięciu lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Za przekroczenie prędkości zostanie sporządzony wniosek do sądu o ukaranie”
– powiedziała Chrobak.