Przypomnijmy: Kinga Rusin walczy o zmianę nastawienia Polaków do uchodźców. Zamieściła ostatnio w tym celu list niejakiej pani Marty, jaki miała prywatnie otrzymać. Można w nim było przeczytać:
Mieszkam w Niemczech od roku jak tu przyjechałam byłam stanowczo na nie w sprawie przyjmowania uchodźców. Dopiero w momencie poznania osobiście tych ludzi zmieniam zdanie. Są życzliwi, pomocni. Naprawdę wspaniali ludzie NORMALNI. O wiele lepsi niż typowy Polak za granicą. Najwięcej mają do powiedzenia Ci którzy nie mieli z nimi do czynienia. Wszyscy komentują ze dostają kasę a nikt nie ma pojęcia jaka tragedię przeżyli uciekając z państwa objętego wojną. Jednego z uchodźców którego poznałam uciekał z Aleppo swoją rodziną żona w ciazy i małym dzieckiem. Szli do Niemiec 7 dni. Żona w 9 miesiącu ciąży tydzień po dojściu do Niemiec urodziła. Jacy oni musieli być zdeterminowani. A Polaków którzy siedzą na socjalu bo im się należy nikt nie widzi a jest ich masa.
Czytelników zastanowił nie tylko cud, polegający na przebyciu w ciągu tygodnia (przez kobietę w ciąży!) drogi z Syrii do Niemiec - lecz także jeden z komentarzy. Wychwalał on Kingę Rusin z pozycji kobiety mieszkającej w Niemczech - problem w tym, że umieszczony został przez... Kingę Rusin. Internauci podejrzewają, że celebrytka mogła zapomnieć po prostu wylogować się z konta przed wstawieniem z innego profilu pozytywnego dla siebie komentarza:
Tego już było dla Kingi Rusin za wiele. Była żona Tomasza Lisa opublikowała na Facebooku pełen emocji i wyzwisk wpis, zarzucający kpiącym z niej ludziom "debilizm", "nienawiść" i... nieznajomość nauk Jana Pawła II.
Rusin napisała:
Do wszystkich kretynów (mówię tylko do tych nienawistników którzy mnie tak, lub gorzej nazwali), hejterów z rzekomej "prawej" strony, którzy nie słuchają słów Prymasa Polski o uchodźcach, wypisują idiotyzmy na moim profilu i są bardzo z siebie zadowoleni! Sami się teraz zaoraliście pokazując, że nie potraficie czytać ze zrozumieniem i max waszej percepcji to tytuł nienawistnego artykułu! W komentarzach do mojego posta, którego treścią jest list Marty z Niemiec ZACYTOWAŁAM, jako głos w dyskusji, kolejny list, który dostałam na priv (ZAŁĄCZAM SCREEN). I TAK zrobiłam to ze swojego konta, tego samego na które dostałam list! Jak łatwo jest wywołać hejt i manipulować debilami (używam tu ich własnych słów), którzy czytają wyłącznie nagłówki nienawistnych prawicowych portali. Żal. Idźcie przeprosić za to do kościoła, pseudo-katolicy! I poczytajcie nauki Jana Pawła II.