Ta dziennikarka przebiła wszystko. Podczas konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej reporterka Telewizji Superstacja zapytała o… Psalm, który będzie śpiewany w niedzielę w kościele. Dziennikarka zastanawiała się, czy przypadkiem śpiewanie go nie będzie złamaniem ciszy wyborczej. A wszystko dlatego, że wierni w kościołach usłyszą: „Słowo Pana jest prawe, a każde Jego dzieło godne zaufania. On miłuje prawo i sprawiedliwość, ziemia jest pełna Jego łaski”. \"Król Dawid, legendarny twórca psalmów był ukrytym PiS-owcem\" – ironizuje ze \"spisku\" na Twitterze Tomasz Sakiewicz.
Państwowa Komisja Wyborcza przypomniała na piątkowej konferencji prasowej spoty emitowane w telewizjach, które informują Polaków jak głosować w wyborach samorządowych. Jeden z takich spotów poświęcony jest ważności oddawanych głosów.
Udając się do lokalu wyborczego najważniejsze jest, by zabrać ze sobą dokument stwierdzający tożsamość - podkreśliła szefowa KBW Magdalena Pietrzak.
Czyli najprościej (...) dowód, ale mogą to być również inne dokumenty, w przypadku osób, które najpóźniej w dniu głosowania ukończą lat 18, one również mogą uczestniczyć w głosowaniu nie mając jeszcze dowodu, wystarczy, ze zabiorą np. legitymację studencką
- powiedziała Pietrzak.
Nadszedł czas na pytania dziennikarzy. Jedna z osób zapytała o niedzielny psalm.
Dziennikarka Superstacji pyta na konferencji prasowej PKW o Psalm, który będzie śpiewany w Niedzielę w Kościołach, a w którym mowa jest że
— PikuśPOL (@pikus_pol) 19 października 2018
- Pan miłuje prawo i sprawiedliwość.
Czy to nie będzie złamanie ciszy wyborczej????? pic.twitter.com/vDPLqcz7bT
Chodzi o fragment psalmu responsoryjnego po pierwszym czytaniu. Dokładniej o słowa "On miłuje prawo i sprawiedliwość".
(fot. screen brewiarz.pl)
Choć niektórym wydaje się to spisek i zostało wybrane celowo, to tak nie jest.
Zestaw biblijnych czytań liturgicznych i psalmów na msze święte jest ściśle określony przez Stolicę Apostolską i obowiązuje w całym Kościele. Nie jest więc tak, że polityka zarządza liturgią i zmienia czytania wedle własnego upodobania i okoliczności.
Co więcej fragmenty Psalmu 33 są w ciągu roku wielokrotnie odczytywane.
Ludzie w sieci wypisują najróżniejsze rzeczy, ale żeby dziennikarka pytała o takie sprawy na konferencji prasowej…
Uwagę na rzekomy "spisek" zwrócił uwagę również Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
Wyborcza odkryła spisek: król Dawid,legendarny twórca psalmów był ukrytym PiSowcem. To jednak nie koniec. Szarańcza była przecież karą za zły wybór. „Pan miłuje prawo i sprawiedliwość'. Taki psalm usłyszą wierni w dzień wyborów samorządowych
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 19 października 2018
W sieci ubaw po pachy.
Narusza - podobnie, jak chodzenie w butach na platformie.
— Horned Duckie (@HornedDuckie) 19 października 2018
Slyszalam, uśmiałam sie po pachy ?
— Miss Kate Middletone_inkoguto?? ? (@katrina1974pl) 19 października 2018
zupełnie ich już pogięło??????
— Jasiek (@Jasiek377) 19 października 2018
A wolno w Wawie pytać Jaki mamy dziś dzień ????
— Arti_Antoś (@grabdek) 19 października 2018
ha ha ha ale jaja, ale jaja
— teresa (@teresajastrzeb3) 19 października 2018
Niektórzy wychodzą z kościoła i nie potrafią powtórzyć
— Beata (@beatabielik) 19 października 2018
czytań lub ewangelii,
a pani dziennikarka zna "grafik" psalmów, no,no ?
Made my day ? pic.twitter.com/PsgdI2YEo1
— Edi ® (@EdiPoland) 19 października 2018