W programie Onetu to się jednak dzieje! Tomasz Sekielski miał dzisiaj wyjątkowo ciekawych gości, a każdy z nich równie ciekawe przemyślenia. I nie wiadomo do końca, z czyich mądrości śmiać się i płakać bardziej. Rzecznik Trzaskowskiego wyśmiał własnego szefa, a Joanna Scheuring-Wielgus dała popis z zupełnie innej strony. Musicie to zobaczyć!
Jak już pisaliśmy, solidną wpadkę zaliczył o poranku Kamil Dąbrowa, który od niedawna pracuje w stołecznym ratuszu jako rzecznik prasowy prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Choć chciał pośmieszkować z Patryka Jakiego, nie wyszło. Za to dokonał pięknego samozaorania, gdyż nie sprawdził, co dokładnie w kampanii wyborczej obiecywał Trzaskowski. Okazało się, że... wyśmiał swojego szefa!
W tyle nie pozostała wcale poseł Joanna Scheuring-Wielgus, która w tym samym programie dała równie interesujący popis.
Moi synowie nigdy nie chodzili na religię, zresztą ich koledzy zawsze im tego zazdrościli
- z dumą oświadczyła.
I popłynęła:
Mój najstarszy syn, który za moment skończy 21 lat, w zasadzie jest jedynym z moich synów, który był u komunii i on w ogóle po komunii powiedział nam „ale po co ja w ogóle chodzę do tego Kościoła, skoro nikt z nas nie chodzi. Przecież to jest w ogóle kłamstwo, bo ksiądz daje nam oceny za to, w jaki sposób się modlimy.” I to nas: mnie i mojego męża otrzeźwiło. Stwierdziliśmy on ma rację, po co to wszystko?
- wyznała, stawiając zarazem ekspercką diagnozę: "My to robiliśmy jakby pod wpływem rodziny, bo to tak większość rodzin ma".
A już pozostałe moje dzieciaczki nie chodzą i są z tego bardzo zadowolone
- dodała.
Trochę z życia rodzinnego Poseł JSW.
— PikuśPOL ?? (@pikus_pol) 7 stycznia 2019
- Twoi synowie chodzą na religię?
- Nie. Nigdy nie chodzili. Ich koledzy im tego zazdrościli? Mój najstarszy syn był u Komunii. Po Komunii powiedział po co chodzę do Kościoła, jak wy nie chodzicie....
Źródło ➡️https://t.co/RFzBoMQWWq pic.twitter.com/Muxa9iQLW8
Cóż. Jak mówi stare dobre porzekadło: "Czym skorupka za młodu..."