Pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Poznań - Stare Miasto badana jest sprawa wyburzenia kościoła pod wezwaniem Św. Trójcy w Poznaniu. Śledczy sprawdzają, czy nie było to bezprawne. Pod koniec sierpnia ubiegłego roku, buldożery zrównały kościół z ziemią.
Zawiadomienie dotyczące bezprawnego wyburzenia kościoła, w rozumieniu przepisów ustawy o ochronie zabytków, złożył Miejski Konserwator Zabytków w Poznaniu.
Z poczynionych dotychczas ustaleń wynika, że decyzję o wyburzeniu wybudowanego w latach trzydziestych ubiegłego wieku kościoła - wobec którego wdrożono procedury wpisania do rejestru zabytków - podjął proboszcz lokalnej parafii – poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus.
Dodała, że przesłuchano świadków i uzyskano dokumentację z Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania, oraz z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Poznaniu.
Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie, czy budynek był objęty ochroną przewidzianą przepisami ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz, czy dla przeprowadzenia prac rozbiórkowych konieczne było uzyskanie stosownego pozwolenia – podkreśliła.
Kościół pod wezwaniem Św. Trójcy położony przy ul. Franciszka Jaśkowiaka na poznańskim Morasku został zrównany z ziemią pod koniec sierpnia 2017 roku. Spora część okolicznych mieszkańców i miejskich radnych była zbulwersowana tym zdarzeniem, choć wskazywali też, że ostatnie msze św. odprawiono w tym miejscu ok. 10 lat temu.
W oświadczeniu podkreślono, że "budynek od samego początku był samowolą budowlaną, nie spełniał warunków użytkowania, a jego renowacja okazała się niemożliwa do zrealizowania".
Od kilkudziesięciu lat zagrażał on życiu przebywających w nim osób, jego konstrukcja zawierała poważne błędy inżynierskie, nie był objęty ochroną konserwatora, a o jego wyburzeniu, zgodnie z prawem, został poinformowany Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego – dodano.