Dla śp. Kornela Morawieckiego życiem była Polska - wolna i niepodległa, bez kompromisów - napisał w liście kondolencyjnym w imieniu Konferencji Episkopatu Polski jej przewodniczący abp Stanisław Gądecki. List został odczytany podczas mszy pogrzebowej przywódcy "Solidarności Walczącej". "Jakże musiał cierpieć – po przełomowym 1989 roku, widząc, jak wielu zhańbionych udziałem w zbrodniczym reżimie komunistycznym zasiadło w sejmowych ławach wolnej przecież Rzeczypospolitej, nie po to, żeby służyć ojczyźnie i narodowi, ale żeby z nich uczynić sługi i niewolników innych panów" - napisał abp Gądecki.
"W imieniu KEP składam wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci śp. Kornela Morawieckiego, posła i marszałka seniora Sejmu VIII kadencji, działacza opozycji antykomunistycznej w PRL, więźnia politycznego, założyciela i przewodniczącego Solidarności Walczącej"
- napisał w liście abp Gądecki.
Hierarcha podkreślił, że pragnął osobiście uczestniczyć w liturgii pogrzebowej, niestety – w związku z obradami Rady Konferencji Episkopatów Europy, którym współprzewodniczy w Santiago de Compostela – nie mógł wrócić do Warszawy.
"Duchowo więc łączę się z uczestnikami pogrzebu i wspieram swoją modlitwą wszystkich pogrążonych w żałobie"
- napisał abp Gądecki w przekazanym na ręce prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego liście kondolencyjnym.
Zwracając się do premiera, rodziny i bliskich zmarłego, przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że rzadko zdarza się "uczestniczyć w pogrzebach ludzi, którzy już za życia stali się legendą", a taką legendą - jak wskazał - stał się już za życia śp. Kornel Morawiecki.
"Rozkochany w Polsce, miłujący wolność i niepodległość nie tylko słowem, ale przede wszystkim czynem"
- napisał o zmarłym. Jak dodał, życiem dla niego była Polska – wolna i niepodległa, bez kompromisów. "Wpatrzony w przykład niezłomnych polskich patriotów, sam zapragnął z taką niezłomnością walczyć o ojczyznę" - czytamy w kondolencjach.
"Jakże musiał cierpieć – po przełomowym 1989 roku, widząc, jak wielu zhańbionych udziałem w zbrodniczym reżimie komunistycznym zasiadło w sejmowych ławach wolnej przecież Rzeczypospolitej, nie po to, żeby służyć ojczyźnie i narodowi, ale żeby z nich uczynić sługi i niewolników innych panów"
- napisał o Kornelu Morawieckim abp Stanisław Gądecki.
"Tam, gdzie jest wolność, tam jest Bóg. Kornel Morawiecki miał wolne serce - serce nie na sprzedaż. Dziś, w nadziei zmartwychwstania, jego ciało powierzamy ziemi, duszę Bogu, wierząc głęboko, że w domu naszego Ojca, w niebieskiej ojczyźnie – ojczyźnie sprawiedliwości i pokoju, ojczyźnie wolności i miłosierdzia, cieszy się on już na wieki wolnością dziecka Bożego"
- czytamy.