Znana z zarzucania polskim służbom działań nielegalnych europosłanka Janina Ochojska tym razem wygłosiła tezę, która przechodzi jej dotychczasowe komentarze. Stwierdziła ona bowiem, że ofiar na granicy polsko-białoruskiej może być więcej i znajdować mogą się one w masowym grobie. Tezy takie zbieżne są z przekazem białoruskiej propagandy, która posiłkowała się w przeszłości relacjami zdrajcy Emila Czeczki. "To wyjątkowo ohydne pomówienie. Lasy Państwowe wyciągną wszystkie dostępne prawnie konsekwencje. Opluwanie munduru leśnika nie pozostanie bezkarne" - zapowiedział rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski.
Europosłanka Janina Ochojska od dłuższego czasu prowadzi działania dotyczące sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, które w efekcie mają dyskredytować działania polskich służb, w szczególności Straży Granicznej. Funkcjonariuszom zarzuca się nielegalne praktyki, a co więcej - stawia także państwo polskie pod zarzutem "ludobójstwa".
W ostatnich dniach Janina Ochojska stała się współorganizatorem wystawy w budynku Parlamentu Europejskiego - “Pushback jest nielegalny. Pomaganie jest legalne” - dyskredytującej polskie służby na granicy. Ochojska podczas prezentacji ekspozycji pytała m.in. "dlaczego co najmniej 37 osób musiało umrzeć w lesie?".
- Ta wystawa budzi nasze oburzenie. Jest takim kolejnym krokiem w szkalowaniu Polski przez posłów Koalicji Obywatelskiej. Pokazuje nieprawdziwy obraz wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej - powiedziała w rozmowie z portalem niezalezna.pl europosłanka Elżbieta Rafalska (PiS).
Tym razem Ochojska postanowiła pójść jeszcze dalej i dziś na antenie TOK FM w rozmowie z Jackiem Żakowskim stwierdziła, że "ofiar granicy może więcej" i "mogą być w jakimś zbiorowym grobie". Dodała, że "mówi się w tej chwili o prawie 300 osobach, które zaginęły". W tezę europosłanki nie mógł uwierzyć sam prowadzący, który spytał "czy tak to rzuciła, czy przypuszcza, że tak jest". Ochojska nie potrafiła jednoznacznie odpowiedzieć, twierdząc, że "przypuszcza, iż w lesie są jeszcze ciała, ale część z nich została uprzątnięta". Stwierdziła, że był moment "gdy powołano leśników z całego kraju", "nie po to by pomogli puszczy".
Europosłanka @JaninaOchojska oskarżyła leśników, że ukryli kilkaset ciał zmarłych uchodźców w masowym leśnym grobie w Białowieży. To wyjątkowo ohydne pomówienie. @LPanstwowe wyciągną wszystkie dostępne prawnie konsekwencje. Opluwanie munduru leśnika nie pozostanie bezkarne.
— Michał Gzowski (@GzowskiMichal) March 10, 2023
Do sprawy odniósł się na Twitterze użytkownik o nicku "Emilia Kamińska", twierdząc, że "należy dać pani Janinie szansę wypowiedzi procesowej".
Nie wiem czy @PK_GOV_PL już wie, ale z dzisiejszej wypowiedzi @JaninaOchojska w @Radio_TOK_FM wynika, że pani europoseł dysponuje wiedzą na temat "zbiorowej mogiły na granicy polsko-białoruskiej, do której leśnicy z całej Polski wrzucali zwłoki migrantów".
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) March 10, 2023
Myślę, że to tak… https://t.co/oQDwKdopOR
Narracja o masowych grobach spina się z przekazem białoruskiej propagandy, w której wykorzystywany był zdrajca Emil Czeczko. Twierdził on w reżimowych mediach białoruskich, ze na granicy dochodzić miało do "masowych rozstrzelań" i sam zabijał ludzi dziesiątkami. Wypowiedzi Czeczki były szeroko kolportowane przez łukaszenkowski aparat medialny.