Po wyborach politycy często weryfikują swoje zdanie w kwestii niektórych swoich zapowiedzi, ale Rafał Trzaskowski przechodzi już samego siebie! Wyborcy i konkurenci polityczni pytają, kiedy zrealizuje on swoje obietnice, a ten... usuwa stronę internetową, by zatrzeć ślady po swoim programie. Oj, tak się nie robi, panie prezydencie!
Kilka dni temu warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta złożył interpelację w sprawie obietnic, jakie Rafał Trzaskowski składał w kampanii wyborczej. Niewiele czasu minęło od zaprzysiężenia, a prezydent stolicy już zmienił zdanie w wielu kwestiach.
Pan Rafał @trzaskowski_ obiecywał 100 zł na każdego ucznia, ale wczoraj mówił tylko o programie pilotażowym. Obiecywał szybko bezpłatne żłobki dla wszystkich, ale okazuje się, że projekt jest kompletnie nieprzygotowany.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 27 listopada 2018
Dlatego złożyłem dzisiaj interpelacje w tych sprawach. pic.twitter.com/IGSbIOGW7j
W swojej interpelacji radny Kaleta powołał się na stronię internetową trzaskowski.pl, na której można było znaleźć program wyborczy Trzaskowskiego. Współpracownicy odpowiadający za wizerunek prezydenta musieli mocno się głowić, co z tym fantem zrobić, aż wreszcie wymyślili - tak, stronę trzeba skasować. I skasowali.
Kilka dni temu pisząc interpelację do @trzaskowski_ jako źródło do treści jego obietnic podałem jego stronę https://t.co/NCleUUjCJL
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 2 grudnia 2018
Strona została skasowana.
Serio Pan myśli, że nie zabezpieczyłem pliku z programem? W internecie nic nie ginie. Słabo pan to rozegrał. https://t.co/mOy4qHy1Po
Obecnie po wpisaniu adresu trzaskowski.pl przeniesiemy się na... stronę Trzaskowskiego na Facebooku. Po obietnicach niby nie powinno być śladu, ale Sebastian Kaleta przechytrzył polityka PO i ma zapisane czarno na białym, to co Trzaskowski obiecywał przez ostatnie kilka miesięcy. Oby w pamięci mieli to też warszawiacy.