- Żaden rolnik nie zgodziłby się na taki brak szacunku dla zwierzęcia. Zarżnięta i porzucona na ulicy świnia może świadczyć tylko o jednym że AgroUnia to inna wersja czerwonego pioruna bo to jest ten sam poziom agresji, logiki i politycznych aspiracji a jej szef Michał Kołodziejczak postanowił zostać rolniczą wersją Marty Lempart – tak w rozmowie z portalem Niezalezna.pl komentuje zachowanie AgroUnii Grzegorz Puda, minister rolnictwa.
Michał Kołodziejczak słynący z prorosyjskich sympatii lider AgroUnii w ramach protestu postanowił wyrzucić na ulicę tony żywności, a wśród niej tysiące jajek i truchło świni. Takie traktowanie żywności i zwierząt oburzyło wielu Polaków. Stowarzyszenie Otwarte Klatki zdecydowało się złożyć doniesienie do Prokuratury bo ich zdaniem takie traktowanie jest łamaniem ustawy o ochronie zwierząt. Tak się składa, że ustawa wymienia przypadki w których można dokonać uboju i nie ma w nich mowy o tym by zabijać świnie na protest.
https://twitter.com/otwarteklatki/status/1338784936917147648?s=20
Zachowanie AgroUnii ostro potępia minister rolnictwa Grzegorz Puda.
- Jak mamy nazywać rolnikami działaczy AgroUnii? Proszę się zastanowić który rolnik wyrzuciłby na bruk z taką pogardą efekt swojej ciężkiej pracy. Zwłaszcza teraz w dobie kryzysu pandemii kiedy wiele branż rolniczych ma z tego powodu problemy. Tyle mówimy o marnowaniu żywności, jest tyle osób potrzebujących, tyle wspaniałych akcji chociażby „szlachetna paczka” w których ludzie dają wsparcie innym również dzieląc się jedzeniem. Żaden rolnik nie zgodziłby się na taki brak szacunku dla zwierzęcia. Zarżnięta i porzucona na ulicy świnia może świadczyć tylko o jednym że AgroUnia to inna wersja czerwonego pioruna bo to jest ten sam poziom agresji, logiki i politycznych aspiracji a jej szef Michał Kołodziejczak postanowił zostać rolniczą wersją Marty Lempart
- podkreśla Minister Rolnictwa.