- Przejrzystość to ważna wartość, przede wszystkim w instytucji kościelnej - powiedział w piątek papież Franciszek. Słowa te padły w dniach dyskusji wokół kolejnej publikacji na temat finansowego skandalu w Watykanie i prowadzonego tam śledztwa.
O tym, jak ważna jest transparentność, papież mówił podczas inauguracji kolekcji etnologicznej w Muzeach Watykańskich.
Podkreślił, że wystawa została zrealizowana "pod znakiem przejrzystości". "Zawsze jej potrzebujemy" - dodał.
W piątek na łamach lewicowego włoskiego tygodnika "L'Espresso" ukazał się artykuł na temat skandalu już określanego jako Vatileaks 3. Jak ujawniono w publikacji, prowadzący śledztwo w tej sprawie watykański prokurator podejrzewa zawieszonych niedawno w obowiązkach kilku pracowników Stolicy Apostolskiej o "malwersacje, oszustwo, nadużywanie urzędu i pranie brudnych pieniędzy".
Sprawa dotyczy wielomilionowych transakcji prowadzonych przez kilkoro pracowników, także Sekretariatu Stanu, w tym o zakup kamienicy w Londynie za prawie 200 mln euro.
Ponadto "L'Espresso" pisze o tym, że pieniądze na te operacje pochodziły także z posiadanego przez Sekretariat Stanu dodatkowego budżetu w wysokości 650 mln euro, pochodzącego w dużej części ze świętopietrza, czyli datków dla papieża na jego działalność dobroczynną i na utrzymanie Kurii Rzymskiej.
W artykule przytoczono ocenę głównego rewizora, który stwierdził, iż doszło do "jaskrawych nieprawidłowości" i że obraz ten jest "niepokojący".
Watykan nie skomentował tych doniesień.
Kilka dni wcześniej w rezultacie ujawnienia danych osób objętych śledztwem i publikacji ich fotografii do dymisji podał się dowódca żandarmerii watykańskiej Domenico Giani, choć - jak podkreślono - nie ponosi za ten wyciek odpowiedzialności.