Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kłopoty Ewy Wrzosek. „Prokurator powinna być jak sędzia: niezależna”

Prokurator Rejonowa Warszawa Mokotów Ewa Wrzosek została odsunięta od pracy na pół roku. Prokuratura Regionalna w Szczecinie chce uchylenia immunitetu od niej, a także od Małgorzaty M. z Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz w Warszawie za to, że kobiety przekazywały informacje ze śledztwa ws. wypadków komunikacyjnych latem 2020 współpracownikowi prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego – Michałowi D. Wrzosek zaprzeczała, by wysyłała smsy w tej sprawie, choć nie negowała, że utrzymywała kontakt z dyrektorem Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, a przy tym byłym policjantem. – To jest kwestia do banalnego sprawdzenia przez biegłych. To, że pani prokurator Wrzosek ujawniła bez zgody przełożonego materiały, jest niezgodne z prawem – mówi portalowi Niezalezna.pl adwokat Artur Wdowczyk.

Ewa Wrzosek
Ewa Wrzosek
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Przypomnijmy: prokuratura chce postawić zarzuty Ewie Wrzosek za ujawnienie materiałów śledztwa z wypadków komunikacyjnych w Warszawie, które miały miejsce w trakcie kampanii wyborczej latem – w czerwcu i lipcu - 2020 roku. Opinię publiczną bulwersował fakt, że kierowcy komunikacji miejskiej nie są drobiazgowo kontrolowani i prowadzą pod wpływem środków odurzających. Tragedie interesowały sztab kandydata na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego. Michał D., były komendant stołecznej policji w latach 2014-2015, komunikował się przez Internet z Ewą Wrzosek. Prokuratura Regionalna w Szczecinie cytowała korespondencję między nimi, z której wynikało, że prokurator doradzała, czego PO nie powinna robić i przesyłała informacje o postępach w śledztwie. Na wiadomości służby wpadły dwa lata temu, gdy rozpracowywano aferę policką – zarzuty usłyszało 26 osób ws. przekroczenia uprawnień przy zakupie akcji senegalskiej spółki przez zarząd Zakładów Chemicznych Police. D. chciał zniszczyć dane w telefonie w trakcie czynności podjętych przez służby.

Wiadomości z komunikatorów to norma w zbieraniu dowodów

- W tej sprawie trzeba wypowiadać się ostrożnie, ponieważ nie dysponujemy pełnym materiałem dowodowym. Natomiast nie ulega wątpliwości, że smsy oraz wiadomości z komunikatorów są pełnoprawnymi dowodami, używanymi w praktyce sądowej. Nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że tego typu materiały znajdują się w postępowaniu karnym. Mało tego, to standard w sztuce

– uważa mecenas Artur Wdowczyk w rozmowie z Niezalezna.pl

Według „Rzeczpospolitej”, prokuratura dysponuje opiniami biegłych, którzy mieli wykluczyć ingerencję w wysyłanych wiadomościach przez Wrzosek. „Znajdują się one w materiałach niejawnych (stenogramach z podsłuchów) złożonych do Sądu Najwyższego wraz z wnioskiem o uchylenie prokuratorkom immunitetu” – podaje dziennik.

- To, że pani prokurator Wrzosek ujawniła bez zgody przełożonego materiały, jest niezgodne z prawem. Nikt nie ma chyba co do tego żadnych wątpliwości. Tłumaczenia pani Wrzosek, o tym, że to nie są jej wiadomości do Marcina D., należy zbadać, ale biegli nie powinni mieć z tym żadnego problemu. Anteny BTE zapisują, kto do kogo wysłał komunikaty

– stwierdził prawnik.

Niejednoznaczny wpis Wrzosek

W niedzielę ukazał się enigmatyczny wpis na Twitterze Ewy Wrzosek.

- Czy panie i panowie prokuratorzy z tytułami Prokuratury Regionalnej i ci delegowani do Prokuratury Krajowej pousuwali ze swoich telefonów smsy i połączenia telefoniczne, w których przekazywali mi mniej lub bardziej poufne informacje, do których mieli dostęp? Za późno. Pegasus życzy miłego dnia

– przekazała, co niektórzy publicyści i internauci odebrali jako… przyznanie się do winy i oskarżenie pod adresem środowiska śledczych.

- Niedzielnego wpisu prokurator rejonowej nie interpretowałbym jako przyznania się do winy, a bardziej jako element podejmowanej politycznej gry. Najważniejszym faktem jest to, że ujawniono materiały ze śledztwa. To bardzo zły sygnał, że nie dzieje się dobrze – podkreślił Wdowczyk. – Prokurator ma stać na straży informacji i wyników śledztwa. I z pewnością powinien być apolityczny, podobnie jak sędzia. Nie ulega wątpliwości, że kwestia wypadków komunikacyjnych w Warszawie latem 2020 roku mogła wywrzeć wpływ na preferencje wyborców. To, jak Rafał Trzaskowski zarządza stolicą, siłą rzeczy było recenzowane przy urnach wyborczych w głosowaniu na prezydenta RP – podkreślił.  

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ewa Wrzosek

gie