Katarzynę Lubnauer jednak trochę poniosło. Najpierw obraziła miliony Polaków, potem starała się z tego wybrnąć. Niestety, to się jej nie udało. Co szefowa Nowoczesnej myśli o regionach, w których wyborów nie wygrała jej partia?
Katarzyna Lubnauer była gościem radiowej Trójki. Na antenie powiedziała jednak o parę słów za dużo.
Otóż stwierdziła, że:
Takie miejscowości i miasta, w których PiS wygrał, to trzeba bardzo dokładnie się przyglądać czy tam nie ma, że tak powiem, ograniczenia cywilizacyjnego.
Dalej wykazywała, że Nowoczesna jest m.in. za "rozdziałem Kościoła i państwa".
Będziemy patrzeć, czy nie okazuje się, że są jakieś grunty przekazywane Kościołowi. Mamy zamiar patrzeć, czy nie ma ideologizacji szkół, bo to niestety się dzieje
- mówiła.
Ale kiedy prowadzący wrócił do jej stwierdzenia i zapytał, dlaczego sądzi, że "ci ludzie i okręgi, które głosowały na PiS są zapóźnione cywilizacyjnie", starała się wybrnąć.
Bezskutecznie.
Dlatego, że jak obserwuję jednak to, jak się rozwijają te miasta, te regiony, w których rządziła poprzednio koalicja PO-PSL, to mam poczucie, że to była dobra robota
- rzuciła w odpowiedzi.
ZOBACZCIE SAMI: