Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kierwiński zamiast odpowiedzi - zaatakował reportera Republiki. "Niech pan założy czapkę"

Dzisiaj podczas konferencji prasowej Marcin Kierwiński, szef MSWiA, nie odniósł się merytorycznie do pytań dziennikarza TV Republika, ale przystąpił za to do ataku na reportera, każąc mu m.in. "założyć czapeczkę PiS".

Dzisiaj podczas konferencji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, dziennikarz TV Republika, Wojciech Szymczak, zadał szefowi resortu, Marcinowi Kierwińskiemu, kilka pytań dotyczących spraw sabotażu na polskiej kolei.

1) Dywersanci przyjechali do Polski, podłożyli ładunki i wyjechali na Białoruś. Jakie rząd podjął lub podejmie działania, by takie kompromitacje już się nie zdarzały, że obce służby działają na terenie Polski?
2) W maju premier Tusk zapowiadał wielką akcję wymierzoną w rosyjskich szpiegów i siatki GRU w Polsce. Ile siatek rosyjskiego wywiadu od tamtego czasu zlikwidowano, czy choć jedna osoba z kierownictwa takiej siatki siedzi w areszcie?
3) Dlaczego SKW nie zostało włączone do działań kontrwywiadowczych? Czy  to z tego powodu, że w kierownictwie tych służb są ludzie, mający udowodnione kontakty z FSB?

Na pierwsze pytanie dość ogólnikowo odpowiadał wiceszef MON, Czesław Mroczek, mówiąc o "istniejącym od wielu lat codziennym zagrożeniu dla państw europejskim" i "budowaniu odporności".

- Po to wzmacniamy służby, policję, SG, montujemy systemy kontroli na przejściach, by przez te informacje zawarte w bazach danych w sposób szybki przeciwdziałać tym zagrożeniem, a później szybko ustalać sprawców. W tej sprawie po kilkudziesięciu godzinach ustaleni zostali sprawcy tego aktu dywersji, jak państwo wiecie, zatrzymane zostały inne osoby, które pośrednio miały styk w przeprowadzeniu tego zadania. Polskie służby, policja, z punktu widzenia MSWiA i SG, działały tu niezwykle aktywnie - mówił Mroczek.

Kierwiński swoją odpowiedź rozpoczął od ataku na reportera TV Republika.

- Nie będę mówił do pana redaktorze, bo każde zdanie to kłamstwo, to propaganda. Następnym razem niech pan założy czapeczkę z napisem "PiS", będzie prościej. Postawił pan kłamliwe tezy, nie chcę już mówić rodem skąd, bo tylko obecność panów generałów hamuje mnie przed tym, by powiedzieć, co myślę o takiej tępej, pisowskiej propagandzie

- zaczął swoją perorę szef MSWiA.

Następnie powtórzył zasadniczo główne wnioski z wypowiedzi Mroczka, wskazując na "wielki sukces służb", a potem powrócił do ataku na dziennikarza.

- Rozumiem, że pan jako element propagandy partii opozycyjnej nie jest w stanie przyznać tego, że polskie służby działają skutecznie. To rozumiem, rozumiem, że atakuje pan nas, polityków, ale proszę nie atakować funkcjonariuszy. Używa pan słów, które są kompletnie nieadekwatne i nieprawdziwe. Jak pan szuka kompromitacji, to niech pan przypomni sobie pana Błaszczaka, pana idola z PiS-u - rzucił do reportera TV Republika.

Odnosząc się do ostatniego pytania, Kierwiński stwierdził, że "to polscy patrioci, którzy pracują dla Polski".

- Pan zainsynuował rzeczy haniebne, pan nie jest od tego, jeśli pan ma takie informacje, niech pan idzie do sądu, w tych sprawach toczyły się postępowania za rządów pana idoli z PiS. Okazało się, że ci oficerowie dobrze służyli RP, więc trochę więcej szacunku do polskiego munduru, polskich stopni wojskowych polskich funkcjonariuszy. Wstyd, że w czasie zagrożenia, zachowujecie się jak zwykłe internetowe trolle

- powiedział Marcin Kierwiński.

Konkretów w odpowiedziach jednak zabrakło.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane