Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Kiedy podpisanie umowy społecznej ws. transformacji?

- Za tydzień, dwa planowane jest podpisanie umowy społecznej dotyczącej transformacji sektora górniczego – powiedział w Radiu Wrocław szef gabinetu politycznego premiera Krzysztof Kubów.

Apphim, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons

Związkowcy i przedstawiciele rządu 28 kwietnia parafowali w Katowicach umowę społeczną, zakładającą wygaszenie kopalń węgla energetycznego do 2049 r., pomoc publiczną dla górnictwa w tym okresie, osłony socjalne dla górników i mechanizmy wsparcia transformacji Śląska. Podpisanie umowy zaplanowano na maj.

Szef gabinetu politycznego premiera Krzysztof Kubów w rozmowie w Radiu Wrocław powiedział, że podpisanie umowy nastąpi „za tydzień, dwa”.

Pytany o kwoty odpraw dla górników, Kubów powiedział, że w parafowanej 28 kwietnia umowie społecznej „oscylują one na 120 tys. zł”.

„To jest ta kwota, która w różnych rozmowach medialnych się przebijała. To jest ta kwota, którą udało się wspólnie osiągnąć, porozumieć. Natomiast to nie jest najważniejsza rzecz, ponieważ ta umowa składa się z sześciu takich ważnych filarów, począwszy od mechanizmów finansowania właśnie tych spółek sektora górnictwa węgla kamiennego, poprzez dopłaty do cen węgla, ale też i ponoszenie kosztów nadzwyczajnych dopłat redukcji zdolności produkcyjnych, poprzez ważne inwestycje”

- mówił Kubów.

Szef gabinetu politycznego premiera podkreślił przy tym, że umowa społeczna gwarantuje górnikom pracę do emerytury. „Czyli nie każdy dostanie tę odprawę, tylko te osoby, które nie będą miały miejsca pracy w tym cyklu do 2049 roku. Dzisiaj trudno powiedzieć, jak wielka to będzie liczba osób, może to być tysiąc osób, może to być pięć tysięcy osób i 10 tysięcy osób” - mówił.

Dodał, że umowa przewiduje odprawę w wysokości 120 tys. zł w przypadku, kiedy kopalnia zostanie zamknięta, a pracownik nie będzie miał jeszcze prawa do świadczeń emerytalnych i nie będzie miał pracy w innej kopalni. „Dopiero w przypadku, kiedy tam nie będzie miejsca pracy, będzie mógł otrzymać tego typu odprawę. Nie jest tak, że każdy dostanie 120 tys zł” - mówił Kubów.

Polityk był również pytany o koszty transformacji sektora górniczego. „To zależy od poszczególnych lat. Takie symulacje oczywiście były robione w tym zakresie. To wszystko jest robione na bazie prognoz cen węgla w poszczególnych latach. Ta transformacja energetyczna na pewno pochłonie wiele miliardów złotych” - mówił.

Dodał, że te koszty, z jednej strony związane są z likwidacją kopalń, z drugiej zaś z różnego rodzaju inwestycjami. „Nie chce potwierdzać, czy w przyszłym roku, czy za dwa lata może być to koszt 2 mld zł rocznie. Natomiast mogę powiedzieć, że w perspektywie najbliższych 20-30 lat to będą dziesiątki miliardów złotych” - mówił.

Kubów powiedział też, że rząd chce, aby transformacja energetyczna była tak przeprowadzona, by „utrzymać ceny prądu, a może, jeżeli się uda to też i obniżyć”. „Mam na myśli (budowę) chociażby elektrownię jądrową czy też finalnie wprowadzenie kolejnych odnawialnych źródeł energii, które pozwolą te koszty prądu ustabilizować” - mówił.

Parafowanie pod koniec kwietnia negocjowanego od kilku miesięcy tekstu umowy otwiera drogę do rozpoczęcia procesu jej prenotyfikacji, a później notyfikacji w Komisji Europejskiej. Wejście porozumienia w życie zależy od zgody Komisji na pomoc publiczną dla kopalń - m.in. dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych oraz finansowanie osłon socjalnych dla górników - urlopów przedemerytalnych (płatnych w wysokości 80 proc. wynagrodzenia) i 120-tysięcznych odpraw pieniężnych.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#dolnośląskie

Dominika Pazdyka