Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kidawa-Błońska ostro o kulisach prawyborów w PO: Byłam zaskoczona. Pojawiła się jakaś koperta

Ubiegająca się o mandat do kandydowania w wyborach prezydenckich z ramienia Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska uchyliła rąbka tajemnicy na temat organizacji prawyborów. Nie kryje ona swojego zaskoczenia z formy dołączenia do gry kandydatury Jaśkowiaka. „Nikt nie wiedział, kto jest tym kandydatem i pojawiła się jakaś koperta” - mówiła.

Małgorzata Kidawa-Błońska i Grzegorz Schetyna
Małgorzata Kidawa-Błońska i Grzegorz Schetyna
Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Na antenie TVN24 Kidawa-Błońska odniosła się do zbliżających się partyjnych prawyborów.

Nigdy nie ma słodkiej pewności wygranej, bo wybory to zawsze walka, gra, ale jestem przekonana, że moja pozycja jest silna. Nie miałam być [kandydatką bezkonkurencyjną – przyp. red.]. Prawybory są taką szansą ożywienia naszej formacji i widzę, że to się dzieje. Po wyborach, po tej walce wydarzyło się kilka bardzo dobrych rzeczy. Pierwsza, że moje koleżanki i koledzy w tych wyborach jak nigdy, kandydaci niezależnie od miejsca na liście, nawet na tych dalszych miejscach, robili świetne wyniki. Niektórzy podwajali w trudnej sytuacji wyniki z poprzedniej kadencji. Czyli pokazała energię i chęć walki. To bardzo dobre, a prawybory pozwolą nam, że wszystkie struktury będą się spotykać i to dobre przygotowanie także do wyborów w partii, które będą w styczniu.
- mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.

 Sporo gorzkich słów padło jednak pod adresem jej partyjnego rywala, a w zasadzie formy, w jakiej dołączono jego nazwisko do prawyborów.

Chodzi o to, powiedziałam o tym. Przecież skoro stanęłam do prawyborów, a trwało to kilka tygodni, to czekałam na kogoś, kto ze mną do tych prawyborów stanie. To ten moment oczekiwania. Byłam zaskoczona tylko tym, że po upływie terminu nikt nie wiedział, kto jest tym kandydatem i pojawiła się jakaś koperta.
- mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Konradem Piaseckim.

Odnosząc się już bezpośrednio do kandydatury Jaśkowiaka, Małgorzata Kidawa-Błońska przyznała, że jest to osoba znacznie bliższa koncepcji Grzegorza Schetyny.
 
Nie wiem kto jest wymarzonym kandydatem [Grzegorza Schetyny – przyp. red]. Nie mam pewności i nie wiem, ale wiem, kogo chcą moje koleżanki i koledzy i mam nadzieję, że to potwierdzi się 14 grudnia. To nie Schetyna będzie namaszczał. Będzie miał tylko jeden głos, jak każdy w Platformie. Wydaje mi się, że prezydent Jaśkowiak jest bliższy Grzegorzowi Schetynie, ale mówię, każdy w Platformie ma jeden głos. Każdy z kandydatów ma jeden głos i trzeba zdobyć zaufanie ponad 800 osób.
- stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na antenie TVN24.

W pewnym momencie wicemarszałek Sejmu i kandydatka w prawyborach prezydenckich w PO Małgorzata Kidawa-Błońska została zapytana wprost o to, czy nie będzie tak, że lider PO Grzegorz Schetyna zaapeluje do partii o przesunięcie zaplanowanych na styczeń wyborów przewodniczącego, albo zrobi to Jacek Jaśkowiak, jeśli wygra prawybory.

W styczniu powinny odbyć się wybory i się odbędą. Przesunięcie wyborów byłoby bardzo złe dla naszej formacji. Teraz wybieramy kandydata na prezydenta, w styczniu powinniśmy wybrać szefa partii. Gdy prawdopodobnie w marcu rozpocznie się kampania Platforma powinna być już poza wyborami (przewodniczącego), by mogła skupić się na wyborach (prezydenckich).
- powiedziała Kidawa-Błońska.

Pytana czy przewodniczący klubu KO Borys Budka udźwignąłby ciężar szefostwa partii, odparła:
Udźwignąłby, tak jak wielu moich kolegów, ale Borys Budka ma tę przewagę, że jest już szefem klubu i możemy poznać jego działanie na co dzień”.
- mówiła.

Według Kidawy-Błońskiej w styczniu będzie zapewne kilku kandydatów na przewodniczącego PO, którzy będą musieli „przedstawić nowy plan dla partii w zmienionej sytuacji”.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, 300polityka.pl

#Małgorzata Kidawa-Błońska #prawybory #Jacek Jaśkowiak #Grzegorz Schetyna

redakcja