Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Każdy ma taki support, na jaki zasługuje. Tusk miał Jażdżewskiego, a Trzaskowski... Niemca

Wczoraj, podczas marszu środowisk LGBTQ+, który "namaścił" swoim patronatem prezydent Warszawy, doszło do kolejnej profanacji katolickich świętości. Homoseksualny aktywista zainscenizował "Mszę Świętą", drwiąc z większości Polaków. Skandaliczny happening nie doczekał się potępienia, czy choćby symbolicznego odcięcia ze strony Rafała Trzaskowskiego. Profanator przemawiał przed prezydentem Warszawy, otwierając kontrowersyjną imprezę.

O tzw. "nabożeństwie" odprawionym przed wczorajszą warszawską Paradą Równości głośno w sieci zrobiło się po krótkim filmie wrzuconym na Twitterze przez dziennikarza Polsat News, Klaudiusza Slezaka. Ubrany w białą szatę liturgiczną z tęczowym pasem celebrans odmawia na nim fragment tzw. Hymnu anielskiego, "Chwała na wysokości Bogu". Obok znalazł się m.in. ministrant z durszlakiem na głowie.

Reklama

Do sprawy odniosła się w specjalnym komunikacie Konferencja Episkopatu Polski.

"W związku z wydarzeniami, które miały miejsce 8 czerwca w Warszawie trzeba podkreślić, że z wielkim niepokojem dowiadujemy się o kolejnych faktach i miejscach, w których dochodzi do obrażania Boga i ludzi wierzących. Wydarzenia te mają znamiona bluźnierstwa"

- czytamy w oświadczeniu.

Człowiek, który zorganizował skandaliczny happening jest aktywistą środowiska LGBT, a także pomysłodawcą i wieloletnim współorganizatorem warszawskich Parad Równości. W przeszłości był prezesem Międzynarodowego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek na Rzecz Kultury w Polsce, a także rzecznikiem prasowym Antyklerykalnej Partii Postępu „Racja”. Niemiec jest również członkiem "National Lesbian and Gay Journalists Association".

Najbardziej kontrowersyjne poczynania Niemca mają jednak związek z jego rzekomą działalnością religijną. Człowiek ten twierdzi,że jest duchownym, a nawet biskupem.

Był on m.in. założycielem tzw. "Wolnego Kościoła Reformowanego w Polsce" Po zmianach organizacyjnych jego grupa przyjęła nazwę "Zjednoczony Ekumeniczny Kościół Katolicki". Rzekomy kościół Szymona Niemca znany był głównie z udzielania "błogosławieństw" parom homoseksualnym.

Grupa ta nie była uznawana przez Światową Radę Kościołów i Polską Radę Ekumeniczną, co nie przeszkadzało Niemcowi podawać się za duchownego.

Podczas wczorajszej Parady Równości, po zakończeniu obrażającego Katolików happeningu, Niemiec przemawiał przed Rafałem Trzaskowskim podczas otwarcia imprezy.

 

Reklama