– Przyszłoroczne Światowe Spotkanie Rodzin w Dublinie będzie miało szczególne znaczenie ze względu na wzmożone ataki na małżeństwo i rodzinę, których jesteśmy świadkami we współczesnym świecie – zaznaczył kardynał Kevin Farrell.
Duchowny stoi on na czele Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, która jest współorganizatorem spotkania.
Jest to wspaniała i jedyna w swoim rodzaju okazja, by udzielić wsparcia rodzinie. Popatrzmy, co się dzieje wokół nas. Codziennie otrzymuję międzynarodowy przegląd prasy. Czytam o tym, co się dzieje z rodzinami w Europie, Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie, w Australii, na Filipinach... Wszędzie, na całym świecie rodzina jest dziś pod obstrzałem. A my w takich właśnie okolicznościach chcemy zgromadzić katolików, chrześcijan, ale też wszystkich ludzi dobrej woli, którzy mocno wierzą w rodzinę, w to, że to od niej zależy pomyślność ludzkości
– powiedział Radiu Watykańskiemu kardynał Farrell.
Pamiętajmy – nie ma życia poza rodziną. To Światowe Spotkanie Rodzin jest dobrą okazją ku temu, by wzajemnie dodawać sobie otuchy, zachęcać się nawzajem do wierności wartościom rodzinnym. Bez ukrywania, oczywiście, że są problemy. Napotykamy na przeszkody, są ludzie, którzy się nam sprzeciwiają, my jednak wierzymy w małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny
– dodał prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia.
Jak podało Radio Watykańskie, kard. Farrell, który sam jest Irlandczykiem, zauważył, że wybór Dublina na gospodarza przyszłorocznego Światowego Spotkania Rodzin nie był przypadkowy. Papieżowi zależy bowiem na licznym udziale w tym wydarzeniu katolików z Europy Zachodniej. Franciszek zapewnił również, że albo on sam, albo jego następca na pewno weźmie udział w spotkaniu.