GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Karczewski o obchodach 80. rocznicy II wojny światowej: To na pewno było wydarzenie historyczne

To na pewno było wydarzenie historyczne, ważne uroczystości, niezwykle podniosłe i dobrze zorganizowane, z dużą obecnością prezydentów z Europy i wiceprezydenta USA - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odnosząc się do dzisiejszych obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
By Kancelaria Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=32569262

Podczas uroczystości, w której uczestniczyło 40 delegacji zagranicznych, przemówienia wygłosili prezydent Andrzej Duda, prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier oraz wiceprezydent USA Mike Pence.

"To były bardzo ważne uroczystości, niezwykle podniosłe i dobrze zorganizowane, z duża obecnością prezydentów z Europy i wiceprezydenta USA. To na pewno było wydarzenie historyczne, do którego będziemy wracać"

- ocenił Karczewski w TVP Info.

Pytany o słowa prezydenta Steinmeiera, który mówił o odpowiedzialności Niemiec i Niemców za II wojnę światową, Karczewski ocenił, że "to słowa, które przejdą do historii i są bardzo ważne dla nas".

Jak zaznaczył, ważne było też wystąpienie Mike'a Pence'a o roli narodu polskiego oraz prezydenta Andrzeja Dudy, który mówił, że gdyby państwa Zachodu interweniowały, historia potoczyłaby się zupełnie inaczej. Według Karczewskiego z Warszawy popłynęło ważne przesłanie do Europejczyków i dla świata: "nigdy więcej wojny".

Karczewski zaznaczył, że niedawno rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim m.in. o toczącej się tam wojnie.

"I tu jest pytanie: czy niektóre państwa europejskie udają, że o tym nie wiedzą, czy nie mówią, bo nie chcą o tym mówić. Ale gdzieś wyraźnie trzej prezydenci o tym mówili, mówili o zagrożeniach, o tym, by wyciszać i wygaszać wszystkie potencjalne konflikty, oraz o tym, ile II wojna światowa przyniosła ofiar"

- podkreślił marszałek Senatu.

Dodał, że "z dumą słuchał słów o polskim narodzie, że nie można go złamać".

Marszałek Senatu podkreślał, że dzień rocznicy "powinien łączyć".

"Byłem rano w Gdańsku, tam nie miałem takiego wrażenia, byłem zdegustowany i zmartwiony. Bo tam powinny być takie wystąpienia, jakie miały miejsce w Warszawie. A żyjemy jakby w dwóch światach: słyszałem wystąpienia prezydentów, słuchałem też bardzo wnikliwie prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz i pana wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa. Oni powinni łączyć"

- zaznaczył.

Pytany o nieobecność Donalda Tuska na uroczystościach rocznicowych, Karczewski ocenił, że "on powinien tam być". "Powinniśmy sobie podać rękę w tym dniu, pomodlić się i dokonać takiej bardzo pogłębionej refleksji" - powiedział marszałek Senatu.

Jak zauważył, "w Gdańsku były cztery wystąpienia", w tym jego samego i premiera Mateusza Morawieckiego, w których temat odpowiedzialności Niemców za II wojnę światową był poruszany. "I mówiliśmy o tym, przecież prawdy nie należy chować. Ten kod prawdziwej historii musi być przekazywany kolejnym pokoleniom" - zaznaczył.

Według Karczewskiego, w wystąpieniach prezydent Gdańska i Fransa Timmermansa słowo "Niemcy" nie padło. "Nie wiem czemu, ja tego nie rozumiem jako Polak, nie rozumiem tego jako Europejczyk" - mówił marszałek.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Stanisław Karczewski #80. rocznica wybuchu II wojny światowej

redakcja