– Prawo i Sprawiedliwość nie pracuje nad zmianami w ordynacji wyborczej do parlamentu – oświadczył marszałek Senatu, Stanisław Karczewski. Dodał, że jego partia szanuje decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu noweli Kodeksu wyborczego wprowadzającej zmiany w ordynacji do Parlamentu Europejskiego.
Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację Kodeksu wyborczego wprowadzającą zmiany w ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem, zaproponowane przepisy m.in. zbyt daleko odbiegają od zasady proporcjonalności.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co dalej ze zmianą w wyborach do europarlamentu? Jest decyzja prezydenta Dudy
Stanisław Karczewski podkreślił w Polsat News, że żałuje, iż prezydent podjął decyzję o zawetowaniu nowelizacji.
Sprawdzilibyśmy, jak to w życiu by zafunkcjonowało. Myślę, że to nie byłby wcale stracony dla Polski eksperyment, to byłby dobry eksperyment dla Polski - nasza reprezentacja w Parlamencie Europejskim byłaby silniejsza – ocenił marszałek Senatu.
Dodał, że był przekonany, że Andrzej Duda podpisze zmiany w Kodeksie wyborczym, bo to jest "dobra" ustawa. Wskazał jednocześnie, że prezydent "ma takie prawo", "podejmuje swoje decyzje" i jest "autonomiczny".
Absolutnie szanujemy decyzję prezydenta – oświadczył.
Karczewski powiedział, że liczył m.in. na to, iż nowe przepisy wpłynęłyby na "większe przywiązanie i zaangażowanie" eurodeputowanych do pracy w terenie. "Nasi eurodeputowani (...) są oderwani od rzeczywistości, oderwani od wyborców" - ocenił Karczewski. Jego zdaniem, europosłowie powinni być "przywiązani" do swojego okręgu wyborczego i wyborców, "spotykać się z nimi i znać ich potrzeby".
Marszałek Senatu przekonywał, że Zjednoczonej Prawicy zależy, żeby Polacy byli bardziej aktywni, również w wyborach do PE.
Ta frekwencja do europarlamentu jest wyjątkowo niska – wskazał.
Stanisław Karczewski został też zapytany o doniesienia "Rzeczpospolitej", z których wynika, że PiS chce zmienić ordynację wyborczą do parlamentu. Z informacji gazety wynika, że ugrupowanie rządzące planuje zmianę granic okręgów - ma być ich więcej i mają być mniejsze.
Marszałek Senatu zaprzeczył tym doniesieniom.
Kiedyś tam rozmawialiśmy, rozważaliśmy, ale to nie są plany (...). Nie ma żadnych prac związanych z ordynacją wyborczą – zapewnił.