Czuję, że prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o IPN - oświadczył dziś marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jego zdaniem, nowela ma służyć "przywracaniu godności".
Dziś prezydent ma ogłosić decyzję ws. nowelizacji ustawy o IPN. Prezydent - zgodnie z konstytucją - może ustawę podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
Marszałek Senatu, pytany w Radiu Zet o możliwą decyzję prezydenta, stwierdził, że podpis pod ustawą nie jest jeszcze przesądzony; zaznaczył jednak, że czuje, iż prezydent podpisze nowelizację ustawy o IPN.
Karczewski odniósł się też do krytycznej opinii o ustawie b. premiera Jana Olszewskiego, według którego, nowela ustawy o IPN jest "bublem prawnym".
Gdybym tak powiedział, (że ustawa o IPN to prawny ideał), to powiedziałbym nieprawdę. Jestem głęboko przekonany, że wiele ustaw, które wychodzą z Sejmu, czy Senatu, nie są doskonałe
- mówił marszałek Senatu. Podkreślił jednocześnie, że sam nie widzi w tej ustawie nic niezgodnego z zasadami prawa.
Marszałek Senatu tłumaczył również, że celem wprowadzenia nowelizacji jest "przywracanie godności".
Żebyśmy my mówili o prawdzie, żeby Polacy wiedzieli i przekazywali następnemu pokoleniu, jaka była prawda
- oświadczył Karczewski.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, która w piątek trafiła do prezydenta, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".