"Proponowałbym, żeby prezydent Warszawy poważnie podchodził do swoich obowiązków, a nie wymyślał, jak zaatakować PiS i rząd" - mówił dziś rano w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. W rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską odniósł się on także do roszad wyborczych Koalicji Obywatelskiej. I postawił tezę o... kapitulacji Schetyny.
W porannych "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki minister Marek Suski wyjaśnił, dlaczego premier zdecydował, by włączyć się w walkę z katastrofą ekologiczną na Wiśle. Według niego, spowodowała to też taka, a nie inna postawa prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
"Rząd włączył się, bo jest odpowiedzialny za sytuację w kraju, za obywateli. Ma do tego możliwości i ma taki obowiązek. Jeżeli tak będzie walczył prezydent Trzaskowski z tą sprawą, to możemy mieć katastrofę trwałą. Rząd podjął decyzję, będzie budowana zastępcza nitka do transportowania tych ścieków. Trzaskowski mówi, że ma jakieś pomysły, ale ich nie przedstawia"
- mówił Suski.
"Sytuacja jest bardzo poważna. Proponowałbym, żeby prezydent Warszawy poważnie podchodził do swoich obowiązków, a nie wymyślał, jak zaatakować PiS i rząd. Naprawdę, niech się wezmą za robotę"
- dodał.
Szef gabinetu politycznego premiera odniósł się także do wyborczych doniesień płynących z obozu Koalicji Obywatelskiej. Okazało się, że Stanisław Gawłowski, który do Senatu wystartuje z własnego komitetu, nie będzie miał kontrkandydata. Platforma Obywatelska zdecydowała, że nie wystawi mu konkurenta. Co to oznacza?
"Nie wystawiamy go, jako kandydata PO, ale nie ma kandydata PO, który byłby alternatywą. Czyli elektorat ma swojego kandydata. Gdyby Schetyna miał odrobinę poczucia odpowiedzialności, to wystawiłby dobrego kandydata PO i by powiedział - nie, Gawłowskiego nie popieramy"
- podkreślił Suski.
Redaktor Katarzyna Gójska zapytała więc - czy Platforma Obywatelska daje fory Gawłowskiemu?
"To jest oczywiste"
- odpowiedział Suski.
Według niego, to oznaka... kapitulacji lidera PO Grzegorza Schetyny.
"Powiedzmy sobie szczerze, że on po prostu się poddał. Jeżeli będzie robił takie rzeczy, jak wystawianie Gawłowskiego, choć oficjalnie to nie jest ich kandydat, to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Z marnymi ludźmi nie da się dobrze rządzić"
- skwitował.