- Import odpadów do Polski przekroczył 400 tysięcy ton rocznie. Polska staje się śmietnikiem świata - alarmował dziś poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. Minęło kilka godzin i jego rewelacje zostały zdementowane przez Ministerstwo Klimatu. Mało tego, to właśnie za rządów Platformy Obywatelskiej import śmieci był najwyższy.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie Joński twierdził, że "Polska staje się śmietnikiem świata" ze względu na sprowadzane do kraju odpady.
- W Polsce zastanawiamy się, co mamy robić z polskimi śmieciami, a rząd nie zrobił prawie nic, żeby zatrzymać import śmieci z całego świata. One w dużej mierze docierają do nas z Niemiec, z Włoch, ale okazuje się, że również z Afryki, z Azji
- oświadczył Joński.
Tymczasem, po kilku godzinach te informacje zostały zdementowane przez Ministerstwo Klimatu. Resort podkreśla, że "w 2018 roku wprowadzony został całkowity zakaz przywozu do Polski wszystkich rodzajów odpadów przeznaczonych do unieszkodliwiania oraz odpadów komunalnych i odpadów powstających z przetwarzania odpadów komunalnych, za wyjątkiem surowców wtórnych zebranych selektywnie, przeznaczonych do recyklingu".
- Odpady przywożone do nowoczesnych polskich instalacji, spełniających wymagania środowiskowe, to surowce wtórne, przetwarzane w procesach odzysku, w tym recyklingu. Podobni odpady są eksportowane z Polski do przetwarzania w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej oraz poza jej granicami
- poinformował resort.
Okazuje się, że największe wartości importu odpadów do Polski notowano... za rządów Platformy Obywatelskiej.
- We wcześniejszych latach import odpadów do Polski był na zdecydowanie wyższym poziomie - w roku 2011 wzrósł do rekordowo wysokiej wartości tj. 1 miliona 601 tys. ton
- czytamy w komunikacie ministerstwa.