- Wraz z nadchodzącą zimą nadchodzi prawdopodobieństwo kolejnej fali uchodźców z Ukrainy. Kraje w tej części Europy stanęły wiosną na wysokości zadania. Dziś przestrzegamy i wzywamy Komisję Europejską do szybkich działań prewencyjnych tu i teraz, nie czekając na to, co może stać się za 2-4 tygodnie. Dziś głośno mówimy - KE powinna dużo więcej pomagać krajom takim jak nasze, które poniosły spore koszty - powiedział podczas konferencji po spotkaniu szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej premier Mateusz Morawiecki.
Dziś w Koszycach na Słowacji odbyło się spotkanie szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej. To pierwsze spotkanie premierów Polski, Czech, Węgier i Słowacji podczas słowackiego przewodnictwa w Grupie.
Podczas konferencji prasowej po spotkaniu premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że V4 "jest bardzo ważnym obszarem regionalnym, w którym uzgadniamy nasze interesy, wypracowujemy wspólny mianownik wobec najważniejszych wyzwań".
- W ostatnim czasie patrzono na nas przez pryzmat tego, co nas różni, a powinniśmy patrzeć, jak bardzo siebie potrzebujemy i jak wiele nas łączy. (...) Zajmujemy się m.in. współpracą gospodarczą, ale koncentrujemy się teraz na tematyce bezpieczeństwa energetycznego i militarnego. Agresja rosyjska stworzyła nową sytuację, ale nie tylko nie pozrywała naszych więzi, ale uzgodniliśmy wszystkie najważniejsze tematy z kilkoma bardzo pozytywnymi konkluzjami - mówił szef polskiego rządu.
Morawiecki wskazał, że na Ukrainie trwają rosyjskie ataki rakietowe i bombardowania miast, infrastruktury krytycznej, infrastruktury energetycznej i budynków użyteczności publicznej.
- Wraz z nadchodzącą zimą nadchodzi prawdopodobieństwo kolejnej fali uchodźców z Ukrainy. Kraje w tej części Europy stanęły wiosną na wysokości zadania. Dziś przestrzegamy i wzywamy Komisję Europejską do szybkich działań prewencyjnych tu i teraz, nie czekając na to, co może stać się za 2-4 tygodnie. Dziś głośno mówimy - KE powinna dużo więcej pomagać krajom takim jak nasze, które poniosły spore koszty. Wykonaliśmy ogromny wysiłek, by pomóc Ukraińcom przetrwać pierwsze miesiące wojny. Ten nadchodzący czas może być bardzo trudny, bo idzie zima, a Rosjanie atakują, prowadząc do kryzysu humanitarnego. Pieniądze z Brukseli powinny dużo większym strumieniem popłynąć do naszych krajów
- mówił polski premier.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że rządy V4 określiły "wspólny cel" dotyczący wojny na Ukrainie, że powinna ona zakończyć się jak najszybciej, a Ukraina musi zachować suwerenność i integralność terytorialną.
Szef polskiego rządu odniósł się także do ustaleń unijnych związanych z maksymalnymi cenami gazu. KE we wtorek przedstawiła projekt regulacji wprowadzającej pułap cenowy gazu przy określonych transakcjach. Limit proponowany przez Komisję dotyczyłby instrumentów pochodnych giełdy TTF z miesięcznym wyprzedzeniem i zostałby ustanowiony na poziomie 275 euro za MWh. Strona polska krytycznie ocenia tę propozycję.
- Ta cena jest zdecydowanie zbyt wysoka. (...) Oczekujemy bardziej zdecydowanych kroków ze strony Komisji Europejskiej - ocenił Morawiecki. Dodał, że Polska proponuje również zamrożenie ETS na okres co najmniej 2 lat na poziomie 20-30 euro. - Będzie to ogromna ulga na ten sezon zimowy - stwierdził.