Dla niektórych granice nie istnieją, a politykę można uprawiać wszędzie, nawet na pogrzebie przyjaciela. "Spraw, żeby te osiem gwiazd było wyznacznikiem dla tego młodego pokolenia" - wołał na pogrzebie byłego opozycjonisty z czasów PRL Jana Lityńskiego Władysław Frasyniuk. Chodziło oczywiście o gwiazdki układające się w napis "Je*** PiS", które robią "furorę" w środowiskach tzw. totalnej opozycji.
Niedawno tortem z ośmioma świeczkami podniecał się obchodzący urodziny Borys Budka. Wydawało się, że trudno będzie o głupsze lansowanie się tym hasłem, tymczasem ciężko już nawet nazwać "wezwanie" Frasyniuka z pogrzebu Lityńskiego. Warto przy tym przypomnieć, że politykowi zdarzyło się już krzyczeć "je**ć pisiora" na manifestacji we Wrocławiu i nie widział w tym nic niestosownego.
Jak widać Frasyniuk bardzo chce iść śladami Lecha Wałęsy, którego od dłuższego czasu nie można traktować poważnie.
Odchodzisz nie doczekawszy pełnej satysfakcji, że żyjemy w wolnym, przyzwoitym kraju. Jeśli jest to życie, to spraw, żeby gwiazdy jaśniej świeciły na niebie. Spraw, żeby te osiem gwiazd było wyznacznikiem dla tego młodego pokolenia
- mówił na pogrzebie Jana Lityńskiego Władysław Frasyniuk.
Kolejny zapukał w dno dna🙈🙈🙈🙈
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) March 14, 2021
Frasyniuk na pogrzebie Śp. Jana Lityńskiego:
- .... Spraw, żeby te OSIEM GWIAZD🙈😡 były wyznacznikiem dla tego młodego pokolenia😡 pic.twitter.com/OZ1hRD6adT
Działacz opozycji w okresie PRL, poseł i doradca byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego Jan Lityński spoczął w środę na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Uroczystości pogrzebowe Lityńskiego rozpoczęła msza św. w Kościele Środowisk Twórczych przy stołecznym Placu Teatralnym. Następnie trumnę z ciałem zmarłego przeniesiono na cmentarz, gdzie odbył się pogrzeb.