- Kiedy prezydent Lech Wałęsa objął urząd, Tadeusz Mazowiecki zrezygnował z premierostwa. Pierwszym kandydatem na jego następcę nie był Jan Krzysztof Bielecki, a właśnie Jan Olszewski, tylko warunki personalne, które postawił Wałęsa, szczególnie ten, by Balcerowicz był ministrem finansów i gospodarki, były nie do przyjęcia przez Jana Olszewskiego. Sytuacja powtórzyła się także w 1991, ale Wałęsa ustąpił - wspomniał w rozmowie z Dorotą Kanią w Polskim Radiu 24 marszałek senior Kornel Morawiecki, twórca i wieloletni przywódca Solidarności Walczącej.
Dziś w programie Doroty Kani na antenie Polskiego Radia 24 Kornel Morawiecki wspominał zmarłego kilka dni temu premiera Jana Olszewskiego.
- Ja pana premiera poznałęm, gdy był moim adwokatem. To był początek 1988 r. Ja zostałem aresztowany w listopadzie, siedziałem w wiezieniu na Rakowieckiej. Pisałem przy Janie Olszewskim list min. do gen. Jaruzelskiego, który [Jan Olszewski - red.]przeniósł potem do Radia Wolna Europa. (...) [Mecenas] był nie tylko moim adwokatem, ale też - można powiedzieć - zausznikiem
- mówił marszałek senior.
- Znaleźliśmy wspólny język. Ta więź, sympatia, przetrwała więzienie, mój pobyt za granicą. Spotykałem się z nim w Warszawie, najpierw tajnie, a po 1990 jawnie. Uczyłem się od niego topografii warszawskiej opozycji, tego, co zamierza robić środowisko warszawskiego KOR, Kościół, komuniści
- wspominał Kornel Morawiecki.
Były przywódca Solidarności Walczącej przypomniał także mniej znane okoliczności wyboru szefa rządu na początku lat 90.
Kiedy prezydent Lech Wałęsa objął urząd, Tadeusz Mazowiecki zrezygnował z premierostwa. Pierwszym kandydatem na jego następcę nie był Jan Krzysztof Bielecki, a właśnie Jan Olszewski, tylko warunki personalne, które postawił Wałęsa, szczególnie ten, by Balcerowicz był ministrem finansów i gospodarki, były nie do przyjęcia przez Jana Olszewskiego. Sytuacja powtórzyła się także w 1991, ale wówczas Wałęsa ustąpił
- mówił Kornel Morawiecki.
- [Rząd Jana Olszewskiego] to był naprawdę pierwszy rząd, który wstrzymał wyprzedaż Polski, tę - można powiedzieć - złodziejską prywatyzację
- przyznał marszałek senior.
- Ten rząd trwał za krótko, by ten proces [prywatyzacji] zatrzymać. Kolejne rządy nawiązywały do tego procesu. Od 1993 r. zaczeła rządzić postkomuna, potem AWS, który ma też głębokie grzechy na sumieniu, czego przykładem może być Telekomunikacja Polska
- dodał Kornel Morawiecki.
- Pan premier Jan Olszewski był płomieniem Solidarności. To był człowiek wrażliwy, czuły na krzywdę ludzką, na potrzebę wspólnoty. Zasługuje na to, by być człowiekiem niepodległości i wielkiej polskiej solidarności. W tym sensie jest emanacją polskości
- podkreślił twórca "Solidarności Walczącej".