Jak w praktyce wygląda zainteresowanie onkologią przez partie polityczne? Zdradził to dziś prof. Adam Maciejczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego. Okazuje się, że Platforma Obywatelska, która obecnie najgłośniej krzyczy o wspieraniu onkologii, rok temu nawet nie raczyła odpowiedzieć na list prof. Maciejczyka.
Nadciąga onkologiczne tsunami, na które musimy się przygotować - takie zdanie znalazło się w treści listu, który prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego prof. Adam Maciejczyk skierował do polityków przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Dziś w programie Roberta Mazurka w RMF FM padło pytanie: Kto odpowiedział na ten list?
- Trzeba oddać, że odpowiedziało ugrupowanie rządzące (PiS), bo też pewne projekty prowadzimy, i Lewica
- powiedział prof. Maciejczyk.
A Polskie Stronnictwo Ludowe, którego przewodniczącym jest lekarz? Albo Platforma Obywatelska, która obecnie najgłośniej krzyczy o wspieraniu onkologii?
- Reszta być może zapomniała, bo dla nich było oczywiste...
- dodał szef PTO.
Prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego prof. Adam #Maciejczyk mówi jak jest.
— ɐllǝnuɐɯɯı #DUDA2020 (@Immanuela_Kant) February 18, 2020
Kto rok temu odpisał na postulaty Polskiego Towarzystwa Onkologicznego:
- Odpowiedział PiS i Lewica.
- A reszta? PO, PSL?
- Reszta być może zapomniała.#PlatformaOszustów
pic.twitter.com/DNnACRmomx
Tymczasem obecnie Platforma Obywatelska kreuje się na partię, chcącą w najbardziej wydatny sposób wspierać leczenie onkologiczne. Sprawa ta jest wykorzystywana politycznie i codziennie porównywana z rekompensatą dla mediów publicznych. Tymczasem minister zdrowia Łukasz Szumowski podkreślił, że obecny rząd zastał polską onkologię "w stanie, który niewątpliwie wymagał działań". Planowane w 2020 roku wydatki na świadczenia onkologiczne mają wzrosnąć do ponad 11 miliardów złotych.