- Były cztery próby spotkania się z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. Niestety wszystkie spotkały się z uchyleniem terminu spotkania - zeznał przed komisją weryfikacyjną były lokator nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16 Leszek Bryłka.
Świadek mówił przed komisją o działaniach, jakie podejmował nowy właściciel budynku przy Noakowskiego 16. Według niego, dochodziło do długotrwałych przerw w dostawach prądu oraz okresowego odcięcia instalacji gazowej. Ponadto - jak dodał - w kamienicy po reprywatyzacji rozpoczęto prace budowlane, które doprowadziły do "degradacji" budynku, a także utrudniały dostanie się do wynajmowanego lokalu.
Przewodniczący komisji Patryk Jaki pytał, czy lokatorzy Noakowskiego 16 uzyskali pomoc ze strony ówczesnych władz miasta.
Były prowadzone próby spotkania się z panią prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz. Podjęliśmy cztery próby; wszystkie niestety spotkały się z uchyleniem terminu, bo początkowo przyjmowano ten termin spotkania, a później go uchylano
- mówił świadek.
Dodał, że o "możliwościach pomocy" informowały lokatorów władze dzielnicy jednak - jak zaznaczył - "jeżeli chodzi o możliwości tej pomocy, to praktycznie żaden z mieszkańców nie mógł z niej skorzystać dlatego, że np. dysponował zbyt dużym lokalem". Bryłka zaapelował też do obecnych władz Warszawy "o rozwagę w podejmowaniu decyzji".