Dziś odbyło się spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem w warszawskiej siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej. Spotkanie trwało około 50 minut i zakończyło dwudniową wizytę amerykańskiego polityka w Polsce. Jak skomentował spotkanie poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza? W wyjątkowo żenujący sposób.
Jak poinformował podczas konferencji prasowej po spotkaniu Jarosław Kaczyński, rozmawiano „właściwe o wszystkich ważnych sprawach polsko-amerykańskich”. – To była dobra, pożyteczna rozmowa – podsumował. Dodał, że spotkanie zorganizowane zostało z inicjatywy amerykańskiej.
Oczywiście politycy totalnej opozycji nie mogli na temat ważnego spotkania powiedzieć nic dobrego. Nie bardzo jednak wiedzieli, do czego by się tu przyczepić. Okazało się, że na pewien pomysł wpadł poseł PO Krzysztof Brejza. Trzeba tylko dodać, że był pomysł wyjątkowo żenujący.
JK spotyka się z SEKRETARZEM STANU USA w ponurej, partyjnej siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej. Jak w Bantustanie
– napisał Brejza.
JK spotyka się z SEKRETARZEM STANU USA w ponurej, partyjnej siedzibie #PiS przy Nowogrodzkiej. Jak w Bantustanie.#FundacjaPrasowa pic.twitter.com/8Oh3AasMbV
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) 27 stycznia 2018
Trudno o jakiś rzeczowy komentarz do słów Brejzy…