Nie zostałem negatywnie oceniony przez Krajową Radę Sądownictwa, tylko wydano negatywną opinię o moim oświadczeniu o chęci dalszego orzekania w Sądzie Najwyższym - stwierdził w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" sędzia Józef Iwulski. - Pamiętam, że jeden z członków Rady mówił nawet, że merytorycznie jestem nie najgorszy - dodał.
W ubiegłym tygodniu w czwartek rzecznik KRS Maciej Mitera poinformował, że Krajowa Rada Sądownictwa pozytywnie zaopiniowała oświadczenia o woli dalszego orzekania pięciu sędziów Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia. Natomiast oświadczenia siedmiu sędziów, w tym kierującego obecnie pracami SN Józefa Iwulskiego, zostało zaopiniowanych negatywnie.
Dopytywany, czy domyśla się, co zaważyło na decyzji KRS odpowiedział, że "z ostrożności procesowej" zamierza złożyć pismo do Rady, w którym poprosi o "doręczenie tej uchwały wraz z uzasadnieniem".
- Moim zdaniem Rada ma obowiązek uzasadnić swoją opinię i doręczyć mi ją - to wynika z przepisów - tłumaczył.
Pytany, czy zamierza zaskarżyć uchwałę powiedział, że wypowie się na ten temat po otrzymaniu uchwały i zapoznaniu się z argumentami Rady.
- Pamiętajmy jednak, że w Sejmie procedowana jest zmiana ustawy o SN. A to oznacza, że mogą zostać dodane najróżniejsze przepisy - dodał.
Sędzia pytany, czy spodziewa się przychylnej opinii prezydenta Andrzeja Dudy co do dalszego sprawowania przez niego funkcji w Sądzie Najwyższym odpowiedział: "nie wiem". Tłumaczył, że prezydent "nie musi wyrażać odmowy. Jeśli w ciągu 60 dni nie wyrazi zgody, to jest to równoznaczne z jej brakiem". Dopytywany, czy sędziowie, którym prezydent odmówi zgody na dalsze orzekanie, powinni zgodzić się z tą decyzją powiedział, że jego zdaniem "pisma pana prezydenta stwierdzające przejście w stan spoczynku z mocy prawa są zaskarżalne do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego".
CZYTAJ WIĘCEJ: Coraz mroczniejsza przeszłość sędziego Iwulskiego. Na jaw wychodzą kolejne fakty
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, czyli 3 lipca, w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni jednak dalej pełnić funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN.