Facebook zdecydowanie traci, zwłaszcza wśród młodszych grup użytkowników - powiedział podczas konferencji "Cyber Free Speech Summit Warsaw 2021" Iwo Bedner. Jak dodał, ta platforma powinna przestrzegać przepisów, które obowiązują w Polsce, a które zabraniają propagowania ustrojów totalitarnych.
"Cyber Free Speech Summit Warsaw 2021" to konferencja poświęcona problemowi ograniczania wolności słowa oraz poglądów - w szczególności konserwatywnych. Konferencja jest forum debaty międzynarodowego gremium ludzi świata nauki oraz mediów, którzy analizują istniejące zagrożenia dla wolności słowa i sposoby walki z nimi. Konferencję zorganizowały media Strefy Wolnego Słowa we współpracy z grupą w Parlamencie Europejskim – Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, EKR.
Kolejny prelegent podczas konferencji - publicysta Iwo Bender - zwrócił uwagę, że już w przeszłości była firma, która miała zdominować rynek mediów społecznościowych, co jej absolutnie nie wyszło ze względu na konkurencję ze strony nowych platform.
- To się wydarzyło wcześniej, była firma MySpace, która miała zdominować media społecznościowe, a teraz popadła całkowicie w zapomnienie. Nikt o niej nie pamięta. Jeżeli analizujemy to, co robi Facebook, to traci on zdecydowanie, zwłaszcza wśród młodszych grup użytkowników, które przechodzą do innych platform. Konkurencja!
- wskazywał Bender.
Gość konferencji Strefy Wolnego Słowa zwrócił uwagę na przepisy, które regulują funkcjonowanie platform społecznościowych w Stanach Zjednoczonych.
- Kluczową sprawą, jeżeli chodzi o artykuł 230 ustawy o mediach w USA, która chroni właścicieli platform społecznościowych przed procesami sądowymi z powodu treści publikowanych w ich serwisach. Ten zapis daje platformie status tablicy ogłoszeń, której właściciel nie ponosi odpowiedzialności za to, jest zamieszczane. Ale z drugiej strony, to bardzo aktywni właściciele tablic ogłoszeniowych, którzy sami decydując, co może być na niej zamieszczane, a co nie
- wskazał.
Odniósł się też do działań Facebooka w Polsce. Według Bendera, społecznościowy gigant powinien przestrzegać polskich przepisów.
- W Polsce nie ma cenzury, dzięki Bogu. Z powodu tego, że zostaliśmy zaatakowani przez dwa totalitarne państwa, nazistowskie Niemcy i komunistyczny Związek Radziecki, mamy bardzo szczególny stosunek do źródeł zła. Nazizm i komunizm są nielegalne w Polsce. Jeżeli Facebook tak bardzo garnie się, żeby selekcjonować treści, to powinien stosować się do polskich przepisów
- podkreślił.