"Mężczyzna wyjaśnił, że kilka dni wcześniej przyleciał samolotem z Turcji do Kijowa, a następnie wynajętą taksówką przyjechał w rejon granicy z Polską. Jeszcze w swoim kraju zaplanował trasę nielegalnego przemarszu i pokonania granicy z Ukrainy do Polski"
– zaznaczyła rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału SG mjr Elżbieta Pikor.
Celem podróży Irakijczyka miała być Wielka Brytania. Na pokonanie trasy przeznaczył ponad 700 dolarów, które miał przy sobie.
Mężczyzna został zatrzymany kilka kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej. W placówce SG w Horyńcu-Zdroju, jak powiedziała rzeczniczka, otrzymał ciepłe napoje i mógł się ogrzać.
"Wczoraj, zgodnie z umową o readmisji, cudzoziemiec został przekazany służbom granicznym na Ukrainie"
– zaznaczyła Pikor.
W pierwszym tygodniu stycznia, oprócz Irakijczyka, granicę z Ukrainy do Polski próbowało przekroczyć 5 innych obywateli Iraku oraz Marokańczyk. Wszyscy zostali odesłani z powrotem na Ukrainę. Oprócz imigrantów zatrzymano także dwóch organizatorów przerzutu – cudzoziemców z legalnym pobytem w Europie