Internet dał Polakom wolność. Podczas rządów PO i PSL większość mediów była podporządkowana linii partyjnej i bardzo wiele spraw nie mogło przedostać się do informacji publicznej. Internet i wolność słowa to elementy dobrze funkcjonującej demokracji - podkreślała w programie \"7x24\" Katarzyny Gójskiej poseł PiS, Joanna Lichocka.
Uchwalenie ACTA 2 m.in. głosami europosłów PO oburzyło wielu internautów. Zaniepokojeni wizją końca wolności w sieci oraz możliwością cenzury w internecie Polacy manifestują swoje zdanie, punktując Platformę za skandowane szumnie hasła: "demokracja", "wolne media".
Warto przypomnieć, że jeszcze 6 lipca PO twierdziła, że jest... przeciw kontrowersyjnej dyrektywie o prawach autorskich. Sprawa ACTA 2 była jednym z tematów poruszonych na antenie programu "7x24" przez prowadzącą Katarzynę Gójską.
Internet dał Polakom wolność. Podczas rządów PO i PSL większość mediów była podporządkowana linii partyjnej i bardzo wiele spraw nie mogło przedostać się do informacji publicznej. Internet i wolność słowa to elementy dobrze funkcjonującej demokracji
- mówiła poseł PiS Joanna Lichocka. Jak dodała, "wolność słowa jest naszym celem", ponieważ "jest niesłychanie ważną cechą demokracji" - "słowa i nieskrępowanej wypowiedzi". Dlatego, zdaniem Lichockiej, tak groźna jest ta dyrektywa, prezentująca "niebezpieczne mechanizmy, które są ładnie opakowane".
Wtórował jej Jarosław Porwich z Wolni i Solidarni, wskazując, że "Internet powinien być oazą wolności" oraz Marek Sawicki (PSL) podkreślając, iż "wolność wszelkiej swobody obywateli traktujemy jako sprawę nadrzędną". Zatem "należy znaleźć złoty środek, który nie ograniczy wolności, ale i nie pozbawi twórców do praw ze swojej wolności".
Jak mówiła poseł Kukiz'15 Elżbieta Zielińska, istotna będzie kwestia negocjacji z państwami UE, "ponieważ są bardzo poważne wątpliwości, jak będzie traktowana wolność wypowiedzi".
Paweł Rabiej (Nowoczesna) mówił, że wszelkie prawa cenzurowania muszą być hamowane, ale "walka i dyrektywa toczy się z głównymi koncernami medialnymi, które kontrolują internet". "Musimy stworzyć narzędzia, które ochronią nas przed mechanizmami zniekształcającymi opinie ludzi" - dodał.
To PiS przegłosował na początku kadencji tzw. ustawy inwigilacyjne, które pozwalają państwu wchodzić w prywatność internautów ma komunikatory, skrzynki pocztowe praktycznie bez żadnej kontroli. Ta dyrektywa ma na celu chronienie praw autorskich, o to apelowali również ZAIKS i polscy twórcy, ktoś w sposób bezpośredni zabiera ich dorobek i zarabia na tym. PE skierował ACTA 2 wraz z poprawkami do rady i rozpoczął proces negocjacyjny. Nie ma przyjętej dyrektywy
- wykazywał natomiast Michał Szczerba z PO.