- Zamienić rząd Mateusza Morawieckiego na rząd niedoszłego premiera Grzegorza Schetyny, to jak zamienić ferrari na trabanta albo na hulajnogę. Nikt na to nie pójdzie. Dlatego proponuję, niech każdy dalej zajmuje się tym, do czego każdy został stworzony, co mu dobrze wychodzi. Premier Morawiecki - rządzeniem Polską, a niedoszły premier Schetyna - niszczeniem Nowoczesnej - powiedział dziś w Sejmie po "expose" Grzegorza Schetyny poseł PiS, Marcin Horała.
Dziś Sejm rozpoczął rozpatrywanie wniosku PO o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego. Zgłoszonym przez Platformę Obywatelską kandydatem na premiera jest jej lider Grzegorz Schetyna, który wygłosił z kartki swoje "expose" dziś w Sejmie. Tuż po nim, na mównicę wyszedł poseł PiS, Marcin Horała. Na początku swojego wystąpienia zaznaczył, że dzisiejsze głosowanie to "wybór między rządem Mateusza Morawieckiego a niedoszłym rządem Grzegorza Schetyny".
- To jest bardzo prosty wybór. Czy chcemy, żeby w Polsce wiek emerytalny wynosił 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, z wolnym wyborem, czy 67 lat przymusowej pracy - co najmniej, a niektórzy mówią, że 100. Czy chcemy, by świadczenie 500 plus było wypłacane polskim rodzinom, czy żeby nie było wypłacane, bo za rządów PO, jak wiemy, na 500 plus "pieniędzy nie ma i nie będzie" - tak jak mówili przedstawiciele Platformy
- powiedział Horała.
- Czy chcemy, żeby sześciolatki były gonione do szkół przymusowo jak za rządów PO, czy żeby był to wolny wybór rodziców, jak to wprowadził PiS. (...) Czy chcemy, żeby polskie wojsko wyposażone było w rakiety Patriot, czy w tysiące tablic Mendelejewa, jak to było za czasów rządów Platformy?
- wyliczał dalej parlamentarzysta.
Odniósł się również do kwestii zarzutów prokuratorskich, jakie ciążą na dwóch prominentnych działaczach Platfomy - Stanisławie Gawłowskim i Sławomirze Neumannie.
- Ja patrzyłem na gabinet cieni, tam jest pan Stanisław Gawłowski, pan Sławomir Neumann, osoby, nad którymi ciążą poważne zarzuty prokuratorskie. Gdyby ten rząd powstał, to jego posiedzenia musiałyby się odbywać w izbie wizyt zakładu karnego
- stwierdził Marcin Horała.
- Zamienić rząd Mateusza Morawieckiego na rząd niedoszłego premiera Grzegorza Schetyny, to jak zamienić ferrari na trabanta albo na hulajnogę. Nikt na to nie pójdzie. Dlatego proponuję, niech każdy dalej zajmuje się tym, do czego każdy został stworzony, co mu dobrze wychodzi. Premier Morawiecki - rządzeniem Polską, a niedoszły premier Schetyna - niszczeniem Nowoczesnej
– mówił Marcin Horała w Sejmie.