Fragmentaryczne pomysły zamiast rozwiązania problemu systemu ochrony zdrowia. Cięcia, które mogą skazać pacjentów na ograniczony dostęp do usług medycznych – to w skrócie opinia środowiska lekarskiego o proponowanym przez rząd projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. – Potrzeba decyzji na poziomie premiera i ministra finansów, konieczne jest bowiem dofinansowanie systemu – mówi rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej Jakub Kosikowski. Wiadomo już, że w przyszłym roku nie będzie pieniędzy na refundację leków na poziomie 17 proc. budżetu ochrony zdrowia.
Naczelna Izba Lekarska przyjęła stanowisko w sprawie proponowanej przez rząd ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. NIL zwraca w nim uwagę, że szpitale odgrywają kluczową rolę w systemie ochrony zdrowia, ale nie są jedynymi elementami tego systemu. Tymczasem projekt rządowy „dotyka jedynie fragmentu szerszego problemu, jakim jest kompleksowe funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia w Polsce. W ocenie Naczelnej Rady Lekarskiej opiniowany projekt nie uwzględnia szerokich współzależności z innymi elementami systemu ochrony zdrowia, takimi jak ambulatoryjna opieka specjalistyczna oraz podstawowa opieka zdrowotna. Brak kompleksowego podejścia i skoordynowania zmian w tych obszarach może ograniczyć osiągnięcie zakładanych celów systemowych”.
Lekarze podkreślają, że ustawa koncentruje się wyłącznie na szpitalnictwie, co prowadzi do redukcji liczby podmiotów świadczących te same rodzaje świadczeń. W rezultacie pacjenci mogą być odsyłani do innych form opieki, takich jak AOS (ambulatoryjna opieka specjalistyczna), które jednak nie zostały odpowiednio wzmocnione w ramach tego projektu. Proponowane w ustawie rozwiązania mogą ograniczyć dostępność niektórych świadczeń zdrowotnych, co negatywnie wpłynie na realizację prawa pacjentów do opieki zdrowotnej. Choć pozostawiono możliwość organizacji opieki na tzw. białych plamach, brak jasnych kryteriów i wytycznych dla tego procesu budzi wątpliwości.
W ocenie skutków regulacji wskazano na dopasowanie szpitalnictwa do demografii i potrzeb, jednak w projekcie ustawy brakuje mechanizmów gwarantujących realizację tego celu. „Projekt ustawy nie odnosi się także do kwestii potencjału łóżkowego szpitali, co budzi pytania, czy jedynym rozwiązaniem jest likwidacja oddziałów, czy też zmniejszenie skali ich działania. Decyzje w tym zakresie powinny uwzględniać potrzeby zdrowotne i preferencje pacjentów, a także kwestie geograficzne”.
Jakub Kosikowski, rzecznik NIL, mówi „Codziennej”, że sytuacja finansowa systemu ochrony zdrowia jest obecnie taka, że konieczne są tu decyzje na poziomie szefa rządu i ministra finansów, a nie jedynie resortu zdrowia. Finansowa dziura w NFZ będzie miała poważne konsekwencje dla szpitali i całego systemu.
– Braki na poziomie 6–9 mld zł w budżecie NFZ spowodują redukcję przyjęć w poradniach, odsyłanie pacjentów na kolejny rok. To spowoduje odwrócenie tzw. piramidy świadczeń, gdzie właśnie poradnie i leczenie na wczesnym etapie mają odciążać szpitale. Gdzie przyjdą tacy odsunięci pacjenci? Właśnie na SOR lub od razu trafią do szpitala. Konieczne jest dofinansowanie systemu. Zmiany w samej strukturze szpitali nie uzdrowią sytuacji. Zgadzamy się, że niektóre placówki można np. łączyć, ale najważniejsze powinno być kryterium skuteczności leczenia, a nie ekonomiczny wynik finansowy szpitala. Taka redukcja placówek, łączenie, by np. w jednym z nich stworzyć zakład opiekuńczy dla osób starszych, wymaga dogłębnego planowania biorącego pod uwagę czynniki demograficzne, geograficzne (dostępność komunikacyjna do placówek) i to jest praca na lata. Dopiero po jej wykonaniu można podejmować decyzje i te decyzje muszą być kompleksowe z uwzględnieniem wsparcia dla innych podmiotów, takich jak poradnie, przychodnie, pomoc ambulatoryjna. Tego w tym projekcie ustawy w ogóle nie ma
– mówi Kosikowski.
Okładka czwartkowego numeru 🗞️ „Codziennej”. Zobacz co przygotowaliśmy ⬇️
— GP Codziennie (@GPCodziennie) September 18, 2024
Czytaj od 00:00 na » https://t.co/EDVldJkMxm
Zobacz gdzie kupisz najbliżej papierowe wydanie #GazetaPolskaCodziennie » https://t.co/kD0MGS2yfL #GPC #media #gazeta #informacje pic.twitter.com/zK9ZkYbKPP